StoryEditorWiadomości rolnicze

Mniejsza wydajność i... doimy 5 laktacji

06.07.2021., 22:07h
Monika i Maciej Dziubakowie przez długi czas uzyskiwali wysoką wydajność mleczną swojego stada. Obecnie, – jak najbardziej świadostr mie – nie tylko nie kładą nacisku na dalszy wzrost wydajności, ale zdecydowali się ją nieco obniżyć, przez co – jak twierdzą – uzyskują inne korzyści hodowlane.
mazowieckie

– Od pewnego czasu stosuję zasadę, iż nie dążę do jak największej wydajności mlecznej. Mógłbym mieć 11 czy 12 tys. kg mleka od krowy, ale nie jest mi to do niczego potrzebne. Tak wysoko wydajna sztuka jest bardzo wyeksploatowana. Był taki okres, że wydajność stada kwalifikowała nas do pierwszej dziesiątki w powiecie garwolińskim, stwierdziłem jednak, że dążenie do jeszcze większej wydajności jest nieopłacalne. Wysokoprodukcyjne krowy nie chciały się zacielać, były mniej wytrzymałe i krótko są użytkowane. Obniżyłem więc wydajność i widzę plusy tej decyzji. Lekarz weterynarii rzadziej jest potrzebny w oborze, mniejszy jest także poziom komórek somatycznych, krowy dobrze się zacielają, a średnia długość użytkowania krów dochodzi do 5 laktacji. Gdybym doił je średnio 2 laktacje, to nawet przy wydajności 12 tys. litrów zysk byłby mniejszy niż w przypadku dłuższego użytkowania mniej wydajnych zwierząt – mówi hodowca.

Krowy państwa Dziubaków utrzymywane są w uwięziówce z 2006 roku, w której znajduje się 47 stanowisk. Obora przylega do starszych budynków, w których przebywa młodzież w systemie bezuwięziowym. D...

Pozostało 72% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
30. listopad 2024 01:43