– Spółdzielnia zawsze pomaga, nie zostawia rolnika samego w potrzebie. Dobrze układa się współpraca z działem skupu. Dużym szacunkiem darzymy prezes Irenę Miedzińską, która ponad 10 lat temu wyciągnęła naszą spółdzielnię z bardzo głębokiego kryzysu. Dobrze pamiętam ten czas, ponieważ wtedy przejąłem gospodarstwo od rodziców – oznajmił Paweł Owczarek.
Pierwsza ważna decyzja, którą podjął Paweł Owczarek po przejęciu gospodarstwa od rodziców, dotyczyła budowy nowej obory. Obiekt powstał w 2008 roku, był duży i funkcjonalny jak na owe czasy. Dziś Owczarkowie myślą o budowie kolejnej obory, bo wiedzą jak ważny jest warsztat pracy. Jednak niepewność czasów, a także pandemia koronawirusa skłoniła ich do odłożenia w czasie tak poważnej inwestycji.
– Dziś potrzebujemy jeszcze większego obiektu, jednak poczekamy z budową aż synowie dorosną – przyznał Paweł Owczarek.
Żona chciała przewodówkę
Użytkowana obora to obiekt uwięziowy
o wymiarach 25 x 18 m, mogący
pomieścić 45 krów, czyli wszystkie
krowy dojne, a także cielęta. Jałówki
i krowy zasuszone korzystają
ze starszych obiektów. Legowiska
ście...