podlaskie
– Rocznie sprzedajemy ponad 30 cielnych jałówek, co stanowi prawie 25% stada podstawowego. Jest to wynik, którego życzę każdemu hodowcy, wszak 15% to już przyzwoity poziom. Choć nie mamy obory pod oceną użytkowości mlecznej, to rolnicy bardzo chętnie kupują od nas materiał hodowlany – powiedział Sławomir Orzechowski.
Zewnętrzny stół dla jałówek
Zamiast wybudować nową oborę hodowcy zakupili ziemię wraz z budynkami, którą dzierżawili od 12 lat. Nie żałują tej decyzji, ale dziś na budowę obory się nie zdecydują ze względu na wysokie koszty takiej inwestycji. Natomiast złożyli wniosek na dofinansowanie zakupu hali udojowej, co również znacznie usprawni ich codzienne obowiązki.
– Pomimo że całość stada utrzymujemy luzem, to nadal doimy krowy na dojarce przewodowej wyposażonej w 10 aparatów udojowych. Na potrzeby bydła wykorzystaliśmy prawie każdy budynek łącznie ze stodołą poddaną gruntownej modernizacji – powiedział Sławomir Orzechowski dodając, że mleko trafia do dwóch schładzalników, gdyż w jednym się nie mieści, ich pojemności to 4400 i 2950 litrów.
Część, z której korzystają krowy dojne pow...