StoryEditorWiadomości rolnicze

Olbrachtowskie panie od rzeczy zbytecznych

18.03.2020., 13:03h
Na Facebooku napisali niedawno, że zbierają na wyjazd. Żeby zintensyfikować internetową zbiórkę pieniędzy, wystawiają na aukcję m.in. usługę. Każdemu, kto zechce wpłacić przynajmniej 60 zł, zrobią sesję zdjęciową. Potrzebują pieniędzy, bo „Mała Tęcza” z Olbrachtowa jedzie w czerwcu do Bułgarii na festiwal muzyki ludowej.

– Zbieramy z rodzicami pieniądze na ten wyjazd od listopada. Dostaliśmy zaproszenie na młodzieżowy festiwal folklorystyczny do Bułgarii. Przyjeżdża tam cały świat – i Norwegowie, i Japończycy. Będziemy prawdopodobnie jedynym zespołem z Polski – opowiada Krystyna Starosta, olbrachtowianka, córka Heni, założycielki zespołu.

– Objeździliśmy całą Polskę: Gubin, Międzyzdroje, Kamień Pomorski, Białystok, Włodawa, Terespol, Nowy Sącz, Kraków, Chorzów. Rodzice wpłacają po 200 zł miesięcznie, ale to może być za mało. Bo dojazd do Primorska jest na tyle skomplikowany, że musimy dołożyć do siedmiodniowego pobytu na festiwalu jeszcze dwa dni. Dwieście euro, w których mamy akredytację, noclegi i wyżywienie, nie starczy – wyjaśnia Henia.

Sukienka za paczkę
Planują, że będą jechać z Żar całą noc pociągiem do Warszawy. Z pociągu niemal natychmiast wsiadają do samolotu. Po trzech godzinach są w Warnie, z której czeka ich dwugodzinna droga do Primorska. I tam mają dwa dni dla siebie. W pewien sposób wymuszone, bo samoloty do Bułgarii nie latają codziennie. Na festiwal jadą Krysia, Henia i dziesięć dziewczynek z Olbrachtowa i...

Pozostało 77% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
05. listopad 2024 09:19