W gospodarstwie Moczydłowskich bydło utrzymywane jest w systemie uwięziowym, w oborze, która w ostatnim czasie została gruntownie zmodernizowana. Powodem zmian było zapewnienie przejazdowego korytarza paszowego. Gospodarz postanowił bowiem zmechanizować zadawanie pasz, które przed modernizacją zajmowało ponad 3 godziny. Jak wspomina Dariusz Moczydłowski, zakup paszowozu marki A-Lima -Bis, o pojemności 10m3 rozpoczął zupełnie nowy rozdział w życiu gospodarstwa.
– Dzięki tej inwestycji wydajność wzrosła o ponad 1000 litrów od sztuki. Mamy też więcej czasu dla siebie oraz na inne prace polowe, bo wóz ograniczył czas potrzebny na zadawanie paszy dla 85 sztuk do 45 minut dziennie – poinformował rolnik.
Impuls do inwestycji dał syn Przemysław, który jest absolwentem Technikum Rolniczego w Krzyżewie. W przyszłości chce przejąć gospodarstwo po rodzicach oraz zmodernizować park maszynowy.
– Od prawie 4 lat syn – po ukończeniu kursu inseminatora – zajmuje się rozrodem i doskonaleniem genetycznym w stadzie. Rezultaty jego pracy mówią same za siebie. W stosunkowo krótkim czasie wydajność zdecydowanie wzrosła, co m. in. jest wynikiem doboru buhajów z ...
W oborze Jolanty i Dariusza Moczydłowskich, kilka tygodni temu miało miejsce niecodzienne wydarzenie. Pierwszy raz w historii gospodarstwa urodziły się trojaczki. Nikt się tego nie spodziewał, tym bardziej w przypadku krowy, która rok temu wydała na świat bliźniaki. Matką cieląt jest krowa Lena 1, ojcem – buhaj Uptown. Sam poród odbył się bez komplikacji, ponieważ cielęta były dobrze ułożone w drogach rodnych. Co przyniesie kolejne wycielenie? Dowiemy się już za kilka miesięcy.