Przed rozpoczęciem pracy w mleczarni zajmował się pan produkcją roślinną?
– Ukończyłem Akademię Rolniczo-Techniczną w Olsztynie na wydziale ogólnorolnym oraz w późniejszym czasie obroniłem doktorat z ekonomii. Pracę podjąłem w Stacji Hodowli Roślin, gdzie po kilku latach objąłem funkcję dyrektora. W stacji hodowli prowadziliśmy hodowlę twórczą i zachowawczą ziemniaków, ponadto utrzymywaliśmy tam 1500 krów. Znana w całym kraju odmiana ziemniaków Irga powstała właśnie w tej stacji. To bardzo smaczna odmiana o białym miąższu wpadającym w lekki krem, o stabilnym plonowaniu. Byliśmy dostawcą mleka do OSM w Giżycku, gdzie przez krótki czas pełniłem funkcję członka rady nadzorczej i to zapewne przyczyniło się do wyboru mojej osoby w 1995 roku na stanowisko prezesa.
Czy polskie białko roślinne, biorąc pod uwagę pana doświadczenia zawodowe ze Stacji Hodowli Roślin, może dorównać soi pod względem paszowym?
– Nie ma w Polsce roślin, które pod względem zawartości białka oraz składu aminokwasów mogą dorównać soi. Rolnicy tego doświadczyli skarmiając poekstrakcyjną śrutę sojową i uzyskując bardzo dobre efekty. Mamy natomiast poeks...