Wedle ludowych wierzeń pochmurna i deszczowa pogoda w dniu ślubu zwiastuje nieszczęśliwe małżeństwo. Nic zatem dziwnego, że Karolina i Wojciech z duszą na ramieniu zastanawiali się, czy w ich wielkim dniu się rozpogodzi. Tymczasem, jak na zawołanie było ciepło, słonecznie i bezwietrznie.
Za pierwszym razem
Karolina i Wojtek poznają się w 2017 roku. 26-letni rolnik z Wielkopolski chciałby związać się ze zwyczajną, sympatyczną dziewczyną, która – tak, jak on – myśli o gromadce dzieci i nie boi się pracy na wsi. W gazecie zamieszcza anons podpisany „Samotna Ryba”. Jako jedyna na ogłoszenie odpowiada 23-letnia Wielkopolanka, którą ujmuje szczerość krótkiej wiadomości. Wysyła list z numerem telefonu i załączonym zdjęciem. Dwa tygodnie później otrzymuje SMS od oczarowanego jej urodą Wojtka. Karolina zastanawia się, kim jest „Samotna Ryba”. Jak wygląda? Również prosi o zdjęcie. Wojtek rewanżuje się własną fotografią. Chłopak wpada jej w oko.
Dzieli ich ponad sto kilometrów. Umawiają się na spotkanie, potem kolejne. Między nimi „iskrzy”. Opowiadają o swoich pasjach – Karolina interesuje się komputerami, Wojtek uprawia wspin...