StoryEditorWiadomości rolnicze

Prawdziwa ekologia jest wymagająca i czasochłonna

29.11.2021., 21:11h
Bracia Jan i Jakub Grabowieccy byli moimi przewodnikami po gospodarstwie. I w pierwszych słowach zdradzili, że temat gospodarstwa ekologicznego przewijał się w rodzinnych rozmowach od dawna. Tyle że wcześniej struktura gospodarstwa wyglądała nieco inaczej, ponieważ 80 proc. stanowiły łąki, a w tej chwili prawie 95 proc. gleb to grunty orne.
podlaskie

Starszy z braci Jan dodaje, że ekologia była im bliska zawsze, nawet gdy w gospodarstwie dominowały łąki, to też były one w znacznym stopniu ekologiczne, ponieważ rolnicy chętnie wchodzili w programy botaniczne i ornitologiczne i nie nawozili łąk.

Postawiliśmy na ekologiczną produkcję zbóż

Jednak 7 lat temu po naradzie rodzinnej wszyscy doszli do wniosku, że tak naprawdę przyszłością nie jest model gospodarstwa, który prowadzą, że trzeba coś zmienić. Zapadła decyzja o wyspecjalizowaniu się w ekologicznej produkcji zbóż.

– Zejście z łąk to była nasza wspólna i jak najbardziej trafiona decyzja, ponieważ przy braku hodowli i porozrzucaniu naszego gospodarstwa w dość znacznych odległościach oddalonych nawet o 100 km, uprawa traw przestała nam się kalkulować – wyjaśnia Jan.

Skąd tak znaczne odległości między polami?

– Nasze typowo rodzinne gospodarstwo liczące kilkaset hektarów znajduje się w Suchowoli, ale już pozostała część gruntów zlokalizowana jest ok. 100 km od naszej rodzinnej miejscowości. Nikomu nie polecamy takich rozwiązań, ale po prostu tak wyszło, że w naszej gminie nie było większych areałów do kupienia...

Pozostało 89% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
27. wrzesień 2024 09:22