– Ten traktor trafił do nas późno, bo pod koniec października, ale szybko sprzęgliśmy go z sześciometrowym siewnikiem Horsch Pronto AS i zasialiśmy jeszcze 500 hektarów zbóż – mówi Kamil Łaszniewski, operator ciągnika Claas Axion 960 Terra Trac. – Traktor jeździł także z siedmiometrową broną talerzową Horsch Joker 8 HD oraz z sześciometrowym mulczerem Maschio-Gaspardo wykonując rozdrabnianie ścierniska po kukurydzy. W kilka tygodni nakręciliśmy nim 300 motogodzin. Pierwsze co od razu dało się odczuć, to bardzo wysoki komfort jazdy. Ten traktor ma bowiem amortyzowaną przednią oś, amortyzowaną w czterech punktach kabinę, amortyzowany fotel, a nawet amortyzowane gąsienice.
Dzięki temu nawet wpadając w koleinę nie odczuwa się tego w taki sposób jak w przypadku zwykłego ciągnika. W porównaniu do wersji kołowej lepsza jest w nim też widoczność do tyłu. Znakomicie radzi sobie na pagórkowatych polach nie tracąc prędkości nawet przy zasypanym do pełna siewniku. Nawet na sporych wzniesieniach utrzymuje prędkość 9–10 km/h, natomiast na płaskim terenie z siewnikiem jeździ po polu ze średnią prędkością 13–14 km/h. Co do zużycia paliwa to gąsie...