Witam, jestem Artur, moja żona Magda i nasze dzieciaki Dawid, Jaś i Nikoś. Nasza przygoda ze zwierzętami zaczęła się parę lat temu (...). Zawsze byłem miłośnikiem zwierząt. Od zawsze marzyłem o założeniu własnej hodowli zwierząt gospodarskich – na własne potrzeby (...)”. Tak zaczyna się całkiem długa opowieść, której koniec jest dramatycznym apelem o pomoc. Znajdziecie go na stronie zrzutka.pl, na której Artur zbiera właśnie pieniądze na utrzymanie swojego niezwykłego Zwierzyńca. Przypadkiem trafiliśmy na tę informację i kiedy przeczytaliśmy, że tworzy go z miłości do tradycyjnej wsi, z potrzeby ratowania niechcianych zwierząt i marzenia, by w kontakcie z naturą edukować najmłodszych, nie mogliśmy odmówić sobie odwiedzenia Starzyna pod Puckiem.
Alladyn jak syn
Na spotkanie wybiega 9-letni Dawid, syn gospodarzy. Trzyma w objęciach mrużącą z zadowolenia oczy kurę i prowadzi za drewniany płot. Za płotem – ogromna, poprzecinana ogrodzeniami łąka. Gdzieś daleko kuc skubie trawę.Nieco bliżej ciekawskie kozy prężą szyje, wypatrując nowego gościa. Kury też nie pozwalają o sobie zapomnieć i z zainteresowaniem podchodzą do ogrodzenia. Przegr...