Bydło mleczne utrzymywane jest w oborze, która powstała w 2009 roku w wyniku modernizacji uwięziówki i stodoły.
– Przez lata użytkowaliśmy uwięziową oborę na 37 stanowisk, ale gdy w 2006 roku byłem w Czechach i zobaczyłem tam wolnostanowiskowy system utrzymywania bydła, zapadła decyzja o modernizacji obory. Budynek (razem ze stodołą) częściowo rozebraliśmy i pokryliśmy jednym dachem. W ten sposób powstał obiekt wolnostanowiskowy – mówi Janusz Skórka.
Hodowca podkreśla, że w dużej mierze o przebudowie zdecydowała możliwość prowadzenia doju w hali.
– Dziś dój na hali rybia ość 2 x 4 – przebiega szybko i gdy doimy we trójkę, to zajmuje ok. godziny. Jeśli doją dwie osoby, to maksymalnie do 1,5 godziny – mówi hodowca.
W gankach gnojowo-spacerowych zastosowano pełną posadzkę betonową. Zwierzęta przed i po wycieleniu przebywają w sektorach na głębokiej ściółce, gdzie mają zapewniony komfort. Jałówki i krowy zasuszone korzystają z wybiegów.
– Początkowo utrzymywaliśmy krowy na głębokiej ściółce, ale zużycie słomy przy takim systemie było bardzo duże. Zdecydowaliśmy się więc na ścieleni...