Ceny skupu w branży owocowo-warzywnej są bardzo zmienne i przeważnie na niskim poziomie, zaś zakłady z tej branży często podejrzewane są o zmowę cenową. Mało stabilne są też ceny skupu żywca wieprzowego i wołowego. Na dodatek, producenci z tych branż są bardzo słabo powiązani z przetwórstwem. Tak! Po raz kolejny powtarzamy owe oczywiste oczywistości. Ale mamy takie przekonanie, że spora część producentów mleka nie pamięta o niedoli swoich kolegów z innych działów produkcji rolnej. Także z obiektywnego powodu, który można streścić w następującym zdaniu: praca przy krowach to białe niewolnictwo.
Ale wyobraźmy sobie taką sytuację, że na skupowane mleko obowiązuje tzw. cena dnia. To znaczy, że gdy firma je przetwarzająca ma zbyt na swoje produkty po dobrych cenach, to płaci dobrze. Natomiast jak ceny zbytu są niskie, a mleka nadmiar, to rolnikowi płaci się nawet i 50 groszy za klasę extra. Na szczęście, w branży mleczarskiej takie zawirowania cenowe są nierealne. Bowiem przetwórstwo w naszym kraju jest zdominowane przez polskie firmy, którym zależy na rozwijaniu rodzimej produkcji mleka. Wszak dla firm zagranicznych priorytetem – co jest najb...