Przypomnijmy, że w zeszłym roku Bielmlek stanął na skraju upadłości. Spółdzielnia została opuszczona przez większość członków a jej kondycja finansowa jest zła. Posiada ona ogromne zadłużenie z tytułu zaciągniętych kredytów i pożyczek. Owszem, Bielmlek dysponuje jedną z najnowocześniejszych linii do suszenia mleka. Jednak spółdzielnia nie posiada wystarczającej bazy surowcowej, aby tę linię efektywnie wykorzystać.
31 marca Wydział Gospodarczy Sądu Rejonowego w Białymstoku postanowił otworzyć postępowanie sanacyjne Bielmleku. Wyznaczono nadzorcę sądowego a dłużnikowi zezwolono na wykonywanie zarządu nad całością przedsiębiorstwa. Natomiast przed świętami wielkanocnymi na terenie spółdzielni dokonano demontażu dwóch tanków na mleko. Wzbudziło to zaniepokojenie okolicznych rolników, niejednokrotnie będących członkami spółdzielni. Skierowali oni zapytania w tej sprawie do nadzorczyni sądowej Aliny Sobolewskiej. W odpowiedzi na pytania stwierdziła, że urządzenia te nie należały do Bielmleku a do spółki Polskie Domy Towarowe z siedzibą pod tym samym adresem co spółdzielnia. Wyjaśnień takich udzielił nadzorczyni prezes spółdzielni Tadeusz Romańc...