Skanery CropXplorer mocowane są z przodu ciągnika i składają się z wysięgników, na których umieszczono głowice sensorowe wysyłające wiązki światła o różnych zakresach długości fal. Część sygnału świetlnego jest absorbowana przez chlorofil. Część jest odbijana i właśnie na podstawie odbitych impulsów świetlnych wykazywana jest różnica w zabarwieniu liści i gęstość łanu.
To jest podstawa do ustalenia odpowiedniej dawki azotu dla danej odmiany w odpowiedniej fazie wzrostu. Uzyskane dane są przetwarzane przez komputer i przesyłane do urządzenia sterującego rozsiewaczem. O ile sens działania tańszego skanera w wersji Basic jest podobny, to jest to urządzenie pasywne nieposiadające własnego źródła światła. Składa się z dwóch czujników optycznych, które są umieszczane na lusterkach ciągnika. Kolejnym elementem jest czujnik światła mocowany na dachu. Wszystko jest wpięte w jednostkę sterującą i wyświetlane na monitorze.
– Czujnik na dachu mierzy światło słoneczne, które pada na rośliny, a czujniki przy lusterkach mierzą światło odbite w odległości do czterech metrów od traktora. Tak więc Basic działa podobnie jak CropXplor...
Dawka nawożenia azotowego może być ustalana na bieżąco na polu na podstawie zawartości chlorofilu w roślinach. Do jego pomiaru wykorzystywane są skanery CropXplorer posiadające własne źródło światła. Niemiecki producent tych urządzeń – firma Fritzmeier – postanowiła otworzyć się na mniejsze gospodarstwa poniżej 100 ha i na listopadowej wystawie Agritechnica w Hanowerze, zaprezentuje tańszą wersję tych urządzeń. Nasza redakcja miała okazję zobaczyć je jeszcze przed oficjalną premierą.