Jeden pokos traw, w najlepszym
przypadku półtora, bo trzeciego
juz nie bedzie, skoszona prawie
dwa miesiace wczesniej niz zwykle
kukurydza, niemal 50-procentowe
straty w uprawach chmielu.
To krajobraz woj. lubelskiego
w chwili obecnej, a prawdopodobnie
bedzie jeszcze gorzej. Rolnicy
doskonale to widza i wiedza.
Nie zawsze tego samego zdania
sa politycy i naukowcy.