StoryEditorWiadomości rolnicze

Świat widziany z drugiej strony szkła

24.07.2020., 12:07h
Rodowita zakopianka, artystka ludowa i działaczka społeczna. Poetka, publicystka i malarka. Janina Walczak-Budzicz znana jest przede wszystkim z popularnych na Podhalu obrazów malowanych na szkle.

Jako kilkulatka grała na skrzypcach i fortepianie, układała wiersze, szkicowała. Malarstwa na szkle nauczył ją pierwszy mąż, Zdzisław Walczak – nieżyjący już znany zakopiański twórca ludowy, artysta malarz, snycerz i muzykant.

– Poprosiłam męża, żeby nauczył mnie malować. Zainspirowana jego umiejętnościami, tworzyłam w podobnej konwencji. Z czasem wykształciłam własny styl – opowiada Janina Budzicz-Walczak.

Jej pierwsze obrazy uhonorowano trzecią nagrodą na jednym z ogólnopolskich konkursów sztuki ludowej. Bywało, że wyprzedzała męża, zdobywając pierwszą nagrodę.

– Oprócz słów uznania, pojawiała się też krytyka. Etnografowie zarzucali mi, że maluję zbyt ładne twarze, nie po ludowemu. Zbuntowałam się. Miałam malować, za przeproszeniem, takie gęby, za które od razu można dostać piętnaście lat? – żartuje.

Po drugiej stronie
Większość życia związała z Podhalem, w Warszawie mieszka i tworzy od kilku lat.

– Owdowiałam, zostałam z papużką. Koleżanka namówiła mnie, żeby kogoś poznać przez Internet. Byłam sceptyczna, ale znalazłam drugą połówkę. Do Warszawy przyjechałam za drugim mężem, Tomaszem – opowiada....

Pozostało 80% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
20. wrzesień 2024 07:43