30 września doszło w Warszawie do dużych rolniczych protestów, w których udział wzięło około 10 tysięcy osób. Tego samego dnia premier Mateusz Morawiecki przedstawił skład zrekonstruowanego rządu. Potwierdziły się nasze nieoficjalne informacje. Bowiem nowym resortem rolnictwa – do którego dołączono leśnictwo – będzie kierował Grzegorz Puda, który był posłem sprawozdawcą w procesie uchwalania jakże groźnej dla polskiego rolnictwa ustawy futerkowej. Protestujący rolnicy wiedzieli, że z woli prezesa Jarosława Kaczyńskiego ma mu przypaść posada ministra rolnictwa. I byli z tego powodu, mówiąc bardzo delikatnie a nawet bardziej niż bardzo, niezadowoleni. Jako że ogłoszenie składu rządu odbyło się po zakończeniu protestu, część jego uczestników liczyła, że stanie się cud i minister Ardanowski zachowa swoje stanowisko. Albo przynajmniej, że nowym ministrem zostanie dotychczasowy minister cyfryzacji Marek Zagórski, który bardzo dobrze dogadywał się ze śp. Andrzejem Lepperem. Był bowiem sekretarzem stanu w czasie, gdy Andrzej Lepper odpowiadał za polskie rolnictwo. Jesteśmy okrutnie szczerzy: o nowym szefie resortu – rocznik 1982 – wiemy bardzo mało. Wszak jest to człowiek spoza bra...