StoryEditorWiadomości rolnicze

Tłokinia z borowikową pani Zofii

24.07.2020., 12:07h
Agroturystyka nie zawsze oznacza drewnianą chatę. I nie zawsze odpoczynek w gospodarstwie. W turystyce wiejskiej można podjąć gości w pałacowych wnętrzach urządzonych antykami. I karmić ich historią miejsca tudzież zupą według stuletniej receptury pierwszej właścicielki. Tak, jak w pałacu w Tłokini.

W agroturystycznym konkursie marszałka województwa wielkopolskiego istnieje kategoria „Obiekt bazy noclegowej o charakterze wiejskim”. W ostatniej, XIII edycji konkursu w tej konkurencji wygrał pałac w Tłokini pod Kaliszem. A że naszą tradycją stało się już prezentowanie na łamach „Tygodnika” laureatów konkursu, udaliśmy się z wizytą do właścicieli niezwykłego obiektu. Jego historia to dowód na bogactwo oblicz wsi.

Z miłości do historii
– Pomysł na to, żeby zacząć prowadzić pałac, miejsce zabytkowe, zrodził się dziesięć lat temu, kiedy szukaliśmy miejsca na nasze wesele – zaczęła rozmowę Angelika Mazek, właścicielka pałacu w Tłokini.

Z wykształcenia jest germanistką, wspólnie z tatą i bratem prowadzi firmę deweloperską. Angelika i jej mąż pochodzą z Kalisza, tam dorastali. I oboje są pasjonatami historii.

– Nigdy nie mieszkaliśmy w antykach, ale w domach wpajano nam szacunek do historii, do starych przedmiotów. Zawsze czuliśmy, że takie miejsca trzeba ocalać, żeby inni mogli je oglądać – opowiada Angelika.

Kiedy teściowie kupili zrujnowany XVIII-wieczny dworek w Zborowie w gminie Żelazków, młodzi zdecydow...

Pozostało 78% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
10. listopad 2024 08:11