StoryEditorWiadomości rolnicze

Współwłasność rujnuje gospodarstwa

08.12.2020., 09:12h
Stare domy, stodoły, obory, chlewnie, kurniki czy inne zabudowania gospodarcze z początku XX wieku na tzw. Ziemiach Odzyskanych, popadają i będą popadać w ruinę, choć mogłyby jeszcze długo i z pożytkiem służyć rolnikom.
dolnośląskie
Tak wygląda czarny scenariusz nie tylko dla Dolnego Śląska, ale także dla lubuskiego, opolskiego, śląskiego, zachodniopomorskiego, pomorskiego, warmińsko-mazurskiego. Również w wielu innych miejscach w Polsce po II wojnie światowej żołnierze i przesiedleńcy obejmowali gospodarstwa rolne. Zwykle jedno trafiało w ręce kilku rodzin, które musiały się dzielić budynkami, podwórkiem i ziemią. Dziś ten stan tymczasowości niszczy je, rujnuje, wstrzymuje rozwój i w konsekwencji uwstecznia, bo obowiązuje tam współwłasność. Z tego powodu rolniczy samorząd rozpoczął starania, aby zlikwidować te przeciwności.


Bez zgody dachu nie naprawisz

Nieunormowane zaszłości prawne sprzed dziesięcioleci doprowadziły do stanu, gdzie w większości takich gospodarstw pozostali emeryci lub osoby nieprowadzące już działalności rolniczej. A rolnicy, którzy starają się dotrzymać kroku konkurencji z Unii Europejskiej, są traktowani nie jak właściciele, lecz użytkownicy. Muszą uzyskiwać zgodę na każdą inwestycję, a nawet bieżące remonty. Uniemożliwia to też uzyskanie pomocy finansowej z programów Unii Europejskiej.
– To problem dotycząc...
Pozostało 82% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
28. wrzesień 2024 22:39