Niedawno Gospodarstwo Rolne „Ptaszkowo” stanęło przed koniecznością zakupu nowego ciągnika do swojej już pokaźnej floty. Właściciele gospodarstwa brali pod uwagę kilku producentów oferujących ciągniki o dużej mocy. Potrzebowali traktora, który będzie wykorzystywany do siewu oraz do uprawy ziemi, w tym do orki 10-skibowym pługiem. Rocznie ten ciągnik będzie miał do przepracowania ok. 1000 mth.
– Głównym czynnikiem decydującym o zakupie maszyn rolniczych są warunki ekonomiczne, które przekładają się później na zysk gospodarstwa – przekonuje Tomasz Sieroń, kierownik Gospodarstwa Rolnego w Ptaszkowie.
Ważne w tym aspekcie są przede wszystkim warunki finansowania zakupu, nawigacja, system obsługi i serwisowanie ciągnika.
Kilka procent robi różnicę
– Testowaliśmy kilka ciągników. W naszym przypadku nie ma problemu, żeby porównać zużycie paliwa przy orce. To nie są testy jednodniowe, tylko długodystansowe i te wyniki są bardzo czytelne – dodaje Tomasz Sieroń.
Jak przyznaje, choć może to nie są ogromne różnice, to jednak nawet o kilka procent niższe zużycie paliwa, co przy skali areału tylko kilkaset czy kilka tysięcy hektarów...
Kiedy pracuje się w gospodarstwie liczącym kilkaset czy kilka tysięcy hektarów, to efekt skali może generować znaczne zyski lub straty. Z tego powodu bardzo istotne są takie czynniki jak wykorzystanie mocy maszyny, warunki finansowania zakupu, nawigacja czy nawet komfort pracy traktorzysty, gdyż to wszystko ma wpływ na dochód gospodarstwa. Tak uważa kierownik gospodarstwa z Ptaszkowa. Na pewno część z praktyk dużych gospodarstw można również zastosować w tych małych i średnich, żeby uzyskać dodatkowe oszczędności.