podlaskie
Swoją nową oborę Tomasz Sikora oddał do użytkowania pod koniec października 2020 roku. Chociaż budynek jest stosunkowo duży, to właściciel nie zdecydował się na bezuwięziowy system utrzymania, bo – jak mówi – za rezygnacją przemawiały przede wszystkim wyższe koszty budowy.
– Ponadto, w mojej ocenie, rasa, którą wybrałem doskonale radzi sobie w uwięziówce – dodaje pan Tomasz, który – o czym warto wspomnieć – kiedy przejmował po rodzicach gospodarstwo mlekiem raczej nie stało, utrzymywano w nim bowiem mięsną rasę limousine. – I zapewne dlatego moje preferencje zawsze skierowane były na bydło o czerwonym umaszczeniu i dużym kalibrze. Z tą jednak różnicą, że ja chciałem produkować mleko.
Aby pogodzić swoje zawodowe plany z upodobaniami Tomasz Sikora postanowił, że stanie się właścicielem stada rasy simentalskiej, z której jest bardzo zadowolony i co najlepiej dało się odczuć kiedy nam o niej opowiadał.
– Na Podlasiu nie mogłem znaleźć hodowli rasy simentalskiej, dlatego postanowiłem wybrać się na Podkarpacie – zagłębie simentali w kraju i porozmawiać z hodowcami. Gdy na miejscu zobaczyłem jak dobrze są roz...