Czy uprawa łubinu wąskolistnego na lepszych klasach gleb, na terenie powiatu bartoszyckiego kojarzonego głównie z uprawą zbóż ozimych i rzepaków ma sens? – Myślę, a nawet mogę to już potwierdzić, że ma – podkreśla Marek Rajs. Widać już zmiany w okolicy, bo coraz więcej gospodarstw na jakimś areale ma łubin. Na tym terenie dominują zboża i rzepaki, a łubin jest doskonałą uprawą, która może poprawić zniszczoną strukturę gleby, przywrócić gruzełkowatość i przerwać monokulturę zbożową gospodarstwa. Poza tym łubin ma tak rozbudowany palowy system korzeniowy, że korzenie mogą sięgać nawet do 240 cm w głąb profilu glebowego. Taki system korzeniowy melioruje glebę i ułatwia jej napowietrzanie.
Kolejny rok z wąskolistnym
W gospodarstwie państwa Rajsów, łubin wąskolistny wysiano po raz pierwszy w 2019 roku. Do tej pory rolnik siał bobik. Pod łubin przeznaczono 27 ha, gleby klasy III i IV, całość obsiano wczesną, drobnonasienną odmianą Dalbor, należącą do łubinów słodkich (niskoalkaidowych). Jeżeli chodzi o obsadę, to rolnik przyznaje, że zawsze sieje więcej – w przypadku łubinu wysiał średnio ok. 220 kg/ha. Jest zdania, że jeżeli ma z...