StoryEditorWiadomości rolnicze

Z inwentarza zostały tylko opasy

17.05.2021., 16:05h
Do 2003 roku Karol Wolanin utrzymywał w swoim gospodarstwie trzodę chlewną, bydło mleczne i opasowe. Ze względu na niską opłacalność, hodowca zrezygnował z trzody koncentrując się głównie na produkcji mleka. Jednak w ubiegłym roku z gospodarstwa wyjechały też wszystkie krowy mleczne.

lubelskie

– Utrzymywaliśmy do 70 krów mlecznych, ale zrezygnowaliśmy z produkcji mleka, by mieć więcej czasu dla siebie. Bydłem opasowym zajmujemy się od dawna, ale nigdy w takiej skali jak obecnie. Do tuczu przeznaczaliśmy tylko byczki urodzone w gospodarstwie, teraz pogłowie opasów zwiększamy i obecnie jesteśmy przekonani, że do produkcji mleka już nie chcielibyśmy wracać – mówi Karol Wolanin.

Do opasu hodowca kupuje odsadki ras mięsnych lub ich krzyżówki.

– Nie nastawiamy się na jedną konkretną rasę, a wręcz chętnie kupujemy krzyżówki międzyrasowe. Kiedyś w przewadze była rasa limousine, teraz mamy więcej simentali. Limousine początkowo dobrze przyrastają, a później trochę wyhamowują. Simentale mają równomierne przyrosty i ostatecznie wybijają się nam lepiej niż limousine – mówi hodowca.

W ubiegłym roku została oddana do użytku nowa, wolnostanowiskowa obora na 288 DJP przeznaczona dla bydła opasowego.

– To nieco nietypowy budynek. Zdecydowaliśmy się na dwa korytarze paszowe o szerokości 5 m, przy których (po obu stronach) znajdują się kojce dla opasów. Przez środek budynku przebiega ściana dzieląca go na dwie czę...

Pozostało 73% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
30. listopad 2024 11:51