To tam zaczyna się, ćwiczy i gra zaplecze krajowej ekstraklasy. Tam łowcy talentów szukają następcy Lewandowskiego, a kibice mogą obejrzeć mecz w swojej wiosce. Teraz wszystko wskazuje na to, że Robert Lewandowski nie doczeka się swojego następcy z LZS- ów.
Piłka jest jedna, ale...
Nie jest wykluczone, że powodem złej sytuacji są pieniądze, gdyż klasę C, którą zajmują się Ludowe Zespoły Sportowe, pogrąża zarządzenie Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej (DZPN), które poważnie uszczupla czy wręcz rujnuje budżety tych zespołów. Przepis wprowadzony przez DZPN znosi bowiem obowiązek zapłaty za transfer w okienku letnim z klasy C do klas wyższych, zwykle do B czy A. Dlatego kluby najniższego szczebla, gdy ich piłkarze idą wyżej, nie otrzymują nawet symbolicznych pieniędzy.
Dotąd istotnie poprawiały one sytuację finansową klubów. Teraz, choć w klasie C zawodnik trenował, był szkolony, uczony, za jego kilkuletnie wyszkolenie klub nie dostanie nic. Mimo że oddaje pełnowartościowego piłkarza.
Andrzej Padewski, prezes Dolnośląskiego Związku Piłki Nożnej, winą za taki stan rzeczy obarcza działaczy LZS-ów.
– Te drużyny czy sek...
Kobiety na wsi mają koła gospodyń, zaś mężczyźni LZS-y – Ludowe Zespoły Sportowe, które w najniższej klasie rozgrywkowej C, właśnie na polskiej wsi, mają swoje piłkarskie drużyny.