Walne było bardzo spokojne i merytoryczne, a jedyna dyskusja rozgorzała po poruszeniu tematu braku obecności na walnym jakiegokolwiek przedstawiciela najwyższych władz PFHBiPM oraz wniosku do sądu koleżeńskiego PFHBiPM o ukaranie prezesa MZHBiPM Waldemara Plantowskiego.
– Wszyscy już chyba wiedzą, że nasz prezes Waldemar Plantowski będzie miał sąd koleżeński bo rzekomo działał na szkodę PFHBiPM. Dla mnie to oskarżenie jest żenujące i bezpodstawne, panowie z Federacji chyba myślą, że nas przestraszą. Nikt nie może nikomu zabronić wygłaszania swoich poglądów. Mamy trzech prezydentów z trzema limuzynami służbowymi i kierowcami, a żaden nie zaszczycił nas swoją obecnością, bo usłyszeliby od nas niewygodne pytania. Oczywiście, że chcemy wiedzieć ile panowie prezydenci zarabiają, bo to jest z naszych pieniędzy. To my hodowcy płacimy teraz o 2 zł więcej od krowy za ocenę. Niech nasi prezydenci nie zasłaniają się ochroną danych osobowych, bo ja nie pytam się ile zarabia Leszek Hądzlik, tylko ile zarabia prezydent, chodzi o stanowisko a nie o osobę – powiedział Jerzy Wawrzyńczak, otrzymując głosy poparcia z sali m.in. Jana Pisarkiewicza. ...