Marchewka w skupie po 80 gr, a w sklepie po 3 zł/kg; ziemniaki po 40 gr, a w detalu nawet po 4 zł/kg. Rozbieżności między cenami, które uzyskują rolnicy, a cenami na półkach sklepowych są ogromne. Dlatego dziś przed Kancelarią Premiera w Białym Miasteczku Medyków AgroUnia zaprezentowała „Kraj Chorych Cen”, pokazując konsumentom, ile kosztują warzywa w sklepie, a ile otrzymuje za nie rolnik.
- Polska stała się krajem chorych cen. Na produktach wytworzonych przez rolników zarabiają tylko korporacje i markety. To jest czysty wyzysk i kradzież w majestacie prawa. To działanie na szkodę całego społeczeństwa. Produkty są kupowane od rolników bardzo tanio, a sprzedawane są bardzo drogo – mówił Michał Kołodziejczak, lider AgroUnii.
U rolnika tanio, w sklepie drogo
Mieszkańcy Warszawy mogli się przekonać, że pietruszka, za którą płacą nawet 10 zł/kg, od rolnika skupowana jest po 1,30 zł/kg. To samo jest z cebulą, papryką, pomidorami czy innymi warzywami. Podobne praktyki stosowane są także w handlu owocami.
- Ja za seler naciowy dostaję ok. 1,20 zł/kg. A później jest on sprzedawany za 4 zł. Dramatem jest to, że teraz, tuż po wykopkach importowane są do Polski ogromne ilości ziemniaka z Belgii i Holandii. To zarzyna polską produkcję rolną. Dlatego domagamy się wzmożonych kontroli wwożonych do Polski warzyw i owoców – mówił Filip Pawlik, koordynator AgroUnii w woj. wielkopolskim.
Kto jest winny takim różnicom cenowym?
Działacze AgroUnii oceniają, że za wysokie ceny żywności i drastycznie niskie stawki w skupie odpowiada rząd Mateusza Morawieckiego.
- Nie będziemy obwiniać supermarketów za to, co się dzieje, bo robią to, na co słaby rząd im pozwala. Dziś za wysokie ceny żywności w sklepach winę ponosi premier Morawiecki, człowiek, który nie wie, ile kosztuje chleb i jak wygląda ciężka praca – podkreślił Kołodziejczak.
Dodał, że od początku rządów PiS w Polsce upada średnio 70 gospodarstw dziennie. - Przyczyną tego są właśnie zaniżone ceny w skupie – wyjaśnił.
Filip Pawlik zaznaczył, że będą kolejne akcje uświadamiające konsumentów, iż są oszukiwani przez sieci handlowe. - Nie możemy biernie przyglądać się temu, co rząd wyprawia z rolnikami, musimy reagować - wyjaśnił.
AgroUnia wspiera medyków
Rolnicy z AgroUnii od kilku dni wspierają medyków protestujących przed Kancelarią Premiera. W Białym Miasteczku działacze ustawili swój namiot. - Jesteśmy tu, bo zarówno opieka zdrowotna, jak i rolnictwo są w Polsce są na skraju załamania – wyjaśnia Kołodziejczak.
Kamila Szałaj