Zasłona dymna w postaci wyższego podatku VAT
Nie tak dawno Parlament Europejski przegłosował możliwość podwyższenia podatku VAT na produkty niezdrowe i o dużym śladzie środowiskowym. I tym samym w rolniczej Polsce rozpętał się wielki pożar, z którego dym przykrył – na pewien czas – tak istotne problemy jak na przykład horrendalnie wysokie ceny nawozów czy też paliw.
Na dodatek, benzyny do tego wielkiego ognia dolała nasza ulubienica, celebrytka Sylwia S., która także w imieniu polskich rolników piastuje mandat europosła. Jej słowa były bardzo wymowne, bo jej zdaniem, możliwość podwyższenia VAT na produkty niezdrowe i o dużym śladzie środowiskowym świadczy o tym, że mięso i mleko przejdzie do historii!
"PSL i reszta konserwatystów zaczyna „przegrywać wojnę o kotlety i rosół”"
Sylwia S. powiedziała też naszym zdaniem nieco dziwne słowa: Mamy to! Wygląda na to, że PSL i reszta konserwatystów zaczyna „przegrywać wojnę o kotlety i rosół”! Dlaczego owe słowa określamy jako nieco dziwne? Bo bezmięsna i bezmleczna celebrytka imiennie uderzyła tylko w PSL, które jest cały czas pod progiem wyborczym, a nie w Prawo i Sprawiedliwość, Solidarną Polskę czy też Konfederację. Przypadek? Wprawdzie o wysokości stawki VAT na ową szkodliwość będzie decydowało dane państwo, a nie unijne organy. Ale jak do rządów w Polsce dojdą politycy pokroju tej pani, to stawka VAT na mięso i wyroby mięsne, a także na mleko oraz jego przetwory wzrośnie na przykład do 27 procent.
Wieś wybierze. Tylko między kim, a kim?
Prędzej czy później owa groźba dotrze do świadomości rolników i mieszkańców wsi, którzy będą musieli oddać głos w przyszłych wyborach parlamentarnych na Zjednoczoną Prawicę albo na Konfederację! Bo nie będą mieli wyboru, jak w czasie ostatnich wyborów prezydenckich! Tym samym nie tylko PSL, ale też PO, Polska 2050 oraz część mięsna lewicy – w tym tej kawiorowej – Włodzimierza Czarzastego będzie miała na wsi marne szanse wyborcze.
Jesteśmy też dziwnie przekonani, że poczynania owej pani przyczynią się też totalnie do wzrostu antyunijnych nastrojów znakomitej części mieszkańców polskiej wsi. Czy o to chodzi? Ale jak nawet stawka VAT niebotycznie wzrośnie, bo premierem zostanie Sylwia S., to w ramach unijnej wolności gospodarczej będzie można sprowadzać tańsze mięso i wyroby mięsne z innych państw Unii Europejskiej – np. mięso z Hiszpanii, sery z Włoch czy też z Francji i z innych państw, w których stawka podatku VAT na „szkodliwą żywność” będzie znacznie niższa. Jest to tylko kwestia logistyczna, z którą międzynarodowi królowie sprzedaży w Internecie szybko się uporają. I tym samym Amazon wzbogaci się na nieszczęściu polskich rolników oraz polskich przetwórców żywności. Skończy się też bajanie o Rolniczym Handlu Detalicznym a część najbiedniejszych mieszkańców polskiej prowincji z musu przejdzie na weganizm. Czyli na szczaw i mirabelki – jak rzekł w 2013 r. jeden z klasyków naszej politycznej sceny.
Paweł Kuroczycki i Krzysztof Wróblewski
redaktorzy naczelni Tygodnika Poradnika Rolniczego
fot. Pixabay