StoryEditorKomentarz naczelnych

Czy rząd zacznie liczyć się z rolnikami tak jak z górnikami?

24.01.2021., 16:01h
Propozycje dot. zmian przyjmowania mandatów mogą uderzyć w protestujących rolników, bo nie ma na razie silnych organizacji rolniczych. Jakoś nie wyobrażamy sobie, aby jakikolwiek strajkujący górnik dostał mandat. Czy Michał Kołodziejczak i AgroUnia zyskają wkrótce siłę, która pozwoli im na rozmowy z rządem na podobnych zasadach jaki obecnie górnicy? – zastanawiają się redaktorzy naczelni TPR w swoim komentarzu.

Jeśli nie zapłacisz mandatu, do sprawy włączy się komornik

Prawo odmowy przyjęcia mandatu obowiązywało jeszcze za późnej komuny. Tak więc przyzwyczailiśmy się, że można nie płacić i swoich racji co do wystawionego mandatu dochodzić na drodze sądowej. Teraz trzeba będzie mandat uregulować w wymaganym terminie, bo jak nie, to do tej gry włączy się komornik. Zaś na zaskarżenie do sądu ukarany będzie miał 7 dni. Takie zmiany w prawie zamierzają wprowadzić posłowie Solidarnej Polski oraz Prawa i Sprawiedliwości. Piszemy o tym szerzej w artykule:

Nowym mandatem w obywatela, także w protestujących rolników”.

 

Prawo dot, mandatów to bicz na protestujących rolników

Owe rozwiązanie naszym zdaniem to także bicz na protestujących, szczególnie na protestujących rolników, którzy mają utrudniony dostęp do prawników i na dodatek boją się wszechmocnej władzy. Te lęki, wyssane z mlekiem matki, są jak najbardziej uzasadnione. I swoje źródło mają jeszcze w II Rzeczpospolitej i w PRL-u. Chociaż i w III Rzeczpospolitej strzelano do demonstrujących rolników gumowymi kulami.

 

Gdyby przyszło do protestów górniczych, to żaden górnik nie dostanie mandatu

Jesteśmy przekonani, że zagniewanych górników ta władza nadal się boi. I nawet jak przyjdą po swoje i będą palić opony przed Sejmem czy też Kancelarią Prezesa Rady Ministrów, to żadnych mandatów nie dostaną! Bowiem organizacje zawodowe górników są bardzo silne. Wszak do związkowca Dominika Kolorza – szefa śląsko-dąbrowskiej „Solidarności”, to przedstawiciele rządu przyjeżdżają i grzecznie proszą, aby wygasić górnicze protesty. Chociaż doskonale wiedzą, że na przykopalnianych hałdach leżą składowane setki tysięcy ton węgla, a węgiel z Rosji nadal zalewa nasz rynek. Przy tym ten rząd zdaje sobie sprawę, że musi wygasić nie tylko górniczy gniew, ale też i wydobycie węgla w Polsce. I podobno chce to uczynić w sposób cywilizowany.

 

Protestujących z aglomeracji prawnicy bronią za darmo, strajkującymi rolnikami niewielu się przejmuje

Nowy tryb płacenia mandatów ma też przyczynić się do wygaszania takich protestów jak „Strajk kobiet”. Co będzie znacznie trudniejsze, bowiem jego uczestnicy, szczególnie w wielkich miastach, są chronieni parasolem, który zapewniają im najlepsi prawnicy oraz media. I nader często mecenasi nie biorą za to pieniędzy. O ukaranych i poszkodowanych w czasie wspomnianych protestów upominają się najbardziej wpływowe media.

Jakoś nie słyszymy, aby zajmowały się one losem rolników nękanych za uczestnictwo w masowych demonstracjach przeciwko „Piątce dla zwierząt” albo tych rolników, których władza ściga za transparenty typu: zdrajca polskiej wsi i za jakże symboliczne taczki gnoju. No cóż, organizacje rolnicze nie są zbyt mocne. I obecna ekipa ich się nie obawia.

 

Oby AgroUnia i Michał Kołodziejczak staną się wymagającymi partnerami dla rządu

Mamy jednak nadzieję, że AgroUnia, gdy oficjalnie przekształci się w związek zawodowy, stanie się wkrótce wymagającym i trudnym partnerem dla każdej ekipy rządowej, nie tylko tej premiera Mateusza Morawieckiego. A jej niekwestionowany lider, jakim jest Michał Kołodziejczak – będzie na tyle gościnny, że w jego gospodarstwie nawet najbardziej wpływowi politycy będą mogli rzeczowo porozmawiać na temat przyszłości, a nie wygaszania polskiego rolnictwa. Bo pewne praktyki wielkich sieci handlowych, o których piszemy od lat, mogą doprowadzić do wygaszenia polskiego rolnictwa.

 

Należy dążyć od ucywilizowania handlu wielkosieciowego w Polsce

Kołodziejczak je piętnuje i z nimi walczy. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nareszcie zaczyna przeciwdziałać tym praktykom. Także rząd powinien wspomóc UOKiK i tworzyć jak najszerszą koalicję społeczną na rzecz zmian. Do ucywilizowania handlu wielkosieciowego w Polsce potrzebne jest nowe prawo i nacisk społeczny.

Wszak w innych krajach, takich jak Niemcy czy Francja, rolnicy mocno protestują przeciwko wszechwładzy handlu wielkosieciowego, chociaż traktuje on rolników i przetwórców o wiele łagodniej niż czyni to w Polsce.

Panowie politycy: najwyższy czas zacząć dzwonić do Kołodziejczaka. Nie ma co się gniewać za jego mocne słowa. Wszak przekleństwa górników są o wiele barwniejsze i bardziej dosadne. A tak na marginesie, to Wy, politycy z rządu i opozycji, obrażacie się na okrągło. A słowo hejt jest Wam bardzo miłe, pod warunkiem, że Was nie dotyczy.

 

Jak można pokonać kryzys na rynku wieprzowiny?

Trwa cenowy kryzys na rynku wieprzowiny, prawdopodobnie spowoduje on dalszy spadek krajowej produkcji tuczników i jeszcze większe uzależnienie od importu z Niemiec czy Danii. Żadne programy odbudowy pogłowia świń, czy to ministerialne, czy tworzone przez związki hodowców nie przyniosły skutku. Mamy bardzo prosty pomysł – wystarczy zrepolonizować największe zakłady mięsne w Polsce przejęte przez duńskie i chińsko-amerykańskie firmy i produkcja żywca odbuduje się bez żadnych programów. Skoro Polski Koncern Naftowy „Orlen” inwestuje w prasę, to dlaczego nie miałby zainwestować w Grupę Sokołów lub Animex. Jesteśmy głęboko przekonani, że lider AgroUnii, i nie tylko on, poprze nasz pomysł.

 

Jak wygląda obecnie sytuacja w polskim mleczarstwie

Tak na koniec bardzo krótko: Koniecznie przeczytajcie od deski do deski Polskie Mleko. Znajdziecie w nim teksty o zadowolonym hodowcy milionerze. Ciekawe, czy i Wy podzielacie jego zadowolenie – str.  40–41 i w artykule na naszej stronie: "Milioner z Mlekopolu, czyli kto bogatemu zabroni".

Będzie też artykuł o cenach skupu w Niemczach i Danii – str.  53–54 oraz w artykule na naszej stronie: "Czy cena skupu mleka w Polsce znacząco odbiega od niemieckiej czy duńskiej?".

Przeczytajcie też o prawno-finansowych przyczynach wzrostu kosztów przetwórstwa w zakładach mleczarskich – str. 49.

 

Krzysztof Wróblewski i Paweł Kuroczycki,
redaktorzy naczelni „Tygodnika Poradnika Rolniczego”

Fot. Paweł Mikos

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
12. grudzień 2024 02:59