Polska zaostrza kontrole weterynaryjne na granicy z Ukrainą?
Ministerstwo rolnictwa od miesięcy zapowiada zaostrzenie kontroli zbóż importowanych z Ukrainy. Niewykluczone, że właśnie wciela te zapowiedzi w życie, bo otrzymujemy sygnały, że na przejściach granicznych z Polską w Hrubieszowie i Dorohusku występują duże opóźnienia w ruchu pociągów towarowych. Powodem ma być zawieszenie uproszczonej procedury kontroli weterynaryjnej przez polską stronę i wprowadzenie dodatkowych kontroli.
Informacje te potwierdza Rail.insider, międzynarodowy portal przewoźników.
- Jeśli wcześniej inspektorzy sprawdzali jeden wagon w pociągu, teraz sprawdzają każdy wagon i kontener. W związku z tym przepływ towarów znacznie spowalnia. Czas obsługi pociągów ze zbożem na stacji Dorohusk wydłużył się kilkukrotnie i obecnie sięga 4 dni – wyjaśnia Rail.insider.
Z kolei Oleksiy Balesta, doradca ds. Ministra Polityki Rolnej i Żywnościowej Ukrainy, cytowany przez Rail.insider informuje, że problemy z przewozem zboża zaczęły się wraz z wprowadzeniem przez polski inspektorat weterynarii od 17.02.2023 r. dodatkowych wymagań dotyczących kontroli weterynaryjnej.
Koleje Ukraińskie wprowadziły zakaz transportu zboża i pasz do Polski
Natomiast wczoraj Koleje Ukraińskie wprowadziły zakaz transportu koleją paszy i zbóż do wszystkich odbiorców w Polsce przez jedno przejście - stację Izow (przejście graniczne Hrubieszów-Włodzimierz Wołyński). Jako powód tej decyzji podano "problemy techniczne", ale niewykluczone, że ma to związek z zaostrzonymi kontrolami weterynaryjnymi.
Zapytaliśmy więc ministerstwo rolnictwa i Głównego Lekarza Weterynarii o to, na czym polegają te wzmożone kontrole i czy dotyczą tylko tych dwóch przejść kolejowych, czy także zbóż wwożonych TIR-ami. Czekamy na odpowiedź.
Rolnicy: dużo próbek pasz wraca do mieszalni. Może weterynaria się przestraszyła?
Rolników ta wiadomość ucieszyła, bo od miesięcy domagali się wzmożonych kontroli. Ale z drugiej czują się oszukani, ponieważ resort rolnictwa wielokrotnie zapewniał ich, że przywożone z Ukrainy zboże jest dostatecznie kontrolowane.
- Alarmowaliśmy, że zboże, które wjeżdża do Polski z Ukrainy jest słabej jakości. Minister Kowalczyk kłamał mówiąc, że wszystko jest badane i jest dobre – tak doniesienia o wzmożonych kontrolach komentuje lubelska AGROunia.
Ale rolnicy nie do końca wierzą, że resort rolnictwa podjął decyzję o zaostrzeniu kontroli pod ich naciskiem. Oceniają, że wpływ na to mogły mieć „wykrywane coraz częściej nieprawidłowości w paszach”.
- Słyszymy niestety sygnały z rynku, że dużo próbek pasz wraca do mieszalni, bo coś złego się dzieje z tymi produktami. I może weterynaria się przestraszyła, że będzie duża afera, więc wzięła się do roboty – mówi nam jeden z lubelskich rolników.
Jak wygląda kontrola weterynaryjna zbóż i pasz z Ukrainy?
Weterynaria kontroluje przesyłki z Ukrainy w Hrebennem, Hrubieszowie, Dorohusku, Korczowej i Medyce.
Na przejściu drogowym w Hrebennem oraz Dorohusku kontrola prowadzona była do tej pory (do 16 lutego, bo nie wiemy jeszcze co zmieniło się po tej dacie) w dzień przez 2-3 inspektorów, w nocy 1-2 inspektorów.
Na przejściu drogowym w Korczowej, jak również na przejściu kolejowym w Medyce kontrola przeprowadzana była w dzień przez 2-3 inspektorów, a w nocy 2 inspektorów.
Natomiast na przejściu kolejowym w Hrubieszowie w dzień kontrolowało 1-3 inspektorów, a w nocy punkt kontrolny był zamknięty.
Liczba próbek oraz kierunki badań przesyłek pasz z krajów trzecich dla Granicznych Inspektoratów Weterynarii zawarte są w corocznym „Planie Urzędowej Kontroli Pasz”, do którego wprowadzono zmiany 16 lutego. A od 17 lutego, jak twierdzi Rail.insider, zaostrzono kontrole.
Jednymi z kierunków badań ujętych w Planie na 2023 r. jest oznaczenie zawartości pestycydów, PCB i Salmonelli oraz oznaczenie zawartości mikotoksyn. Być może to skrupulatniej sprawdzają teraz inspektorzy i przez to kontrola trwa dużo dłużej.
Kamila Szałaj, fot. Ł. Siara