W sobotę 17 grudnia 2022 roku ok. godz. 15.00 rolnicy z AgroUnii pod jednym z punktów skupu zboża w okolicach Hrubieszowa (woj. lubelskie) zatrzymali samochód ciężarowy, który przewoził zboże z Ukrainy w big bagach.
Rolnicy z AgroUnii zatrzymali TIR-a z pszenicą z Ukrainy blisko granicy
Jak wskazują rolnicy, pszenica z tego samochodu miała być rozładowana i trafić do kosza przyjęciowego i następnie – prawdopodobnie to samo zboże – miało być ładowane na inny samochód, ale tym razem już z polskimi numerami rejestracyjnymi. Działacze AgroUnii twierdzą, że w ten sposób miała wyjechać już jako „polska pszenica”. Co więcej, w tym punkcie tylko dzisiaj w podobny sposób rozładowano dwa samochody z ziarnem z Ukrainy.
– Obywatelskie zatrzymanie transportu zagranicznego zboża. Czekamy na policję i inne służby, które powiadomiliśmy o zaistniałej sytuacji. Minister Kowalczyk zapewniał, że nie będzie ono trafiało do polskich magazynów. Prawda okazuje się tragiczna – zamiast do Afryki pszenica, kukurydza i rzepak trafiają do silosów w Polsce stanowiąc nieczystą konkurencje. Politycy twierdzą, że problemu nie ma. Jak widać problem jest ogromny – można przeczytać na profilu AgroUnii.
Rolnicy domagają się sprawdzenia, czy zboże techniczne z Ukrainy nie jest sprzedawane później jako „polska pszenica"
Właściciel punktu skupu początkowo miał ostrzegać rolników, którzy zatrzymali samochód, że wezwie policję. Jednak członkowie AgroUnii sami wezwali policjantów oraz inne służby, aby sprawdziły zarówno sam ładunek, jak i legalność procederu. Bowiem rolnicy podejrzewają, że zboże, które było w big bagach na TIR-ze mogło być zbożem technicznym, czyli przeznaczonym do produkcji np. pelletu, a później odsprzedawanym dalej jako zboże paszowe lub konsumpcyjne.
O podobnym procederze rolnicy informowali resort rolnictwa od wielu miesięcy. Zboże techniczne z jednej strony jest znacznie tańsze niż paszowe czy konsumpcyjne. Ale z drugiej strony nie przechodzi badań takich, jakie są wymagane wobec lepszych jakościowo zbóż. Ogromny napływ zboża z Ukrainy, zwłaszcza kukurydzy spowodował znaczny spadek cen skup kukurydzy, zwłaszcza na wschodzie Polski, gdzie cena mokrej kukurydzy spadła poniżej 600 zł, przez co jej zbiór jest nieopłacalny.
Będziemy pilnować, żeby żaden samochód ze zbożem stąd nie wyjechał
– Jest sobota i dlatego my, rolnicy musieliśmy zatrzymać ten samochód, bo służby nie działają. Nikt wcześniej nie skontrolował tego transportu. Właściciele punktu wyjechali, ale my będziemy domagać się od policji kontroli papierów tego transportu. My tutaj zostajemy i będziemy pilnować, aby żaden samochód stąd nie wyjechał. Zachęcamy także innych rolników do podobnej aktywności i kontroli samochodów ze zbożem – przekonują rolnicy z AgroUnii.
Wskazują także, że minister rolnictwa zapewniał, że ziarno z Ukrainy miało trafiać do Polski jedynie tranzytem i dalej być kierowane do państwa Afryki i Bliskiego Wschodu. Zarzucają Henrykowi Kowalczykowi, że zachęcał polskich rolników do wstrzymania się ze sprzedażą zboża tuż po żniwach, gdyż później cena będzie wyższa. Tym czasem, ze względu na napływ ukraińskiego ziarna cena znacznie spadła.
Technik ma pobrać próbki zboża
Rolnicy z AgroUnii, którzy zatrzymali TIR-a wezwali na miejsce także technika, który ma pobrać próbki pszenicę z big bagów do badania pod kątem jakości oraz spełniania jakości jakie są wymagane dla zboża w Unii Europejskiej.
W poniedziałek 100 ciągników zablokuje skup zbóż na Podlasiu
Z niskimi cenami kukurydzy i brakiem możliwości jej sprzedaży zmagają się także rolnicy z Podlasia i Mazur. Dlatego w najbliższy poniedziałek 19 grudnia w Grajewie (woj. podlaskie, tuż przy granicy z woj. warmińsko-mazurskim) lokalni działacze AGROunii organizują protest przeciwko niskim cenom skupu spowodowanym nadmiernym importem zbóż z Ukrainy. Strajk rozpocznie się o godz. 8:00 rano przy ulicy Przemysłowej. Organizatorzy przewidują, że w proteście udział weźmie ok. 100 ciągników. Rolnicy będą jeździć wokół jednej z firm skupujących zboża, kukurydzę i rzepak, blokując dojazd. Ich zdaniem firma ta wypełniła swoje magazyny ukraińskim ziarnem, dlatego nie chce kupować od polskich rolników.
- Niestety, przez niekontrolowany import ukraińskiego zboża do Polski, ziarno, które powinno trafić do portów i do innych krajów, zostaje u nas. Minister Kowalczyk uważa, że wszystko jest w porządku, ale niestety nie jest! W tej chwili bardzo dużo kukurydzy zostaje na polach, ponieważ skupy nie chcą jej kupić. Jesteśmy zalewani ukraińskim zbożem! – mówi rolnik Piotr Hładyszewski, działacz AGROunii z Warmii i Mazur.
Więcej o planowanym proteście przeczytasz TUTAJ.
Rolnicy zablokują Hrubieszów i Nagłowice
Z kolei we wtorek rolnicy z Zamojskiego Towarzystwa Rolniczego zablokują Hrubieszów. W akcji ma wziąć udział 200 ciągników. Strajk odbędzie się także w Nagłowicach. Tam 19 grudnia ok. 400 rolników ma blokować drogi i ronda.
Paweł Mikos