Lublin. Nocne koszenie przyczyną problemów rolnika
Prace żniwne przeciągają się, a swoje trzeba zrobić. Dlatego wielu rolników decyduje się na prace polowe „po godzinach”, w czasie tzw. ciszy nocnej. W związku z tym musza często mierzyć się z problemami m.in. nasyłania na nich policję. Ta wystawia mandaty, albo kieruje do sądu wniosek o ukaranie rolnika.
Zbuntował się gospodarz z woj. lubelskiego i… wygrał sprawę w sądzie.
Wyrok precedensowy
Sąd rejonowy dla Lublina-Wschód, do którego trafiła sprawa rolnika wydał wyrok. Orzeczenie jest na rękę obwinionego. Sąd stwierdził, że „zachowanie rolnika polegające na wykonywaniu rutynowych prac polowych w porze nocnej nie zawiera znamion wykroczenia i jest zgodne z prawem” (art. 51 § 1 kodeksu wykroczeń – zakłócanie nocnego spoczynku).
W ocenie sądu, praca rolnicza nie jest czynem społecznie szkodliwym, a tym samym zakłóceniem porządku publicznego lub wybrykiem. Jest efektem koniecznej działalności gospodarczej, notabene potrzebnej ogółowi społeczeństwa.
Sam w sobie wyrok może stanowić wyznacznik dla innych sądów oraz dla rolników, którzy często karani są za prace w nocy, a chcąc uniknąć dalszych kłopotów, godzą się na przyjęcie mandatu.
Michał Czubak
Fot. WIR