StoryEditorPorady

3000 balotów słomy dla komfortu krów

21.09.2019., 08:09h
Minął rok od kiedy Renata i Henryk  Borysowie przepisali gospodarstwo synowi. Jednak nadal bardzo czynnie pomagają następcy w jego prowadzeniu. I trudno się dziwić, bo szereg inwestycji, w które włożyli ogrom pracy, a także  szczególne zamiłowanie seniora do  bydła mlecznego sprawiają, że w ich życiu praktycznie nic się nie zmieniło. W oborze spędzają większość czasu. 
Mleczny rozwój gospodarstwa rozpoczął się tutaj wraz z oddaniem do użytkowania – w 2004 roku – nowej obory. Renata i Henryk Borysowie zdecydowali wówczas, że będzie to już obiekt bezuwięziowy, w którym będą utrzymywać zwierzęta na słomianej ściółce, która wymieniana jest co około 2 tygodnie, codziennie zaś dościelana.

Zależało nam, by w nowym budynku zwierzęta czuły się jak najbardziej komfortowo, stąd też taki, a nie inny system utrzymania – poinformowała nas pani Renata. – Po kilkunastu latach użytkowania obory, z całym przekonaniem mogę powiedzieć, że rozwiązanie to się sprawdza. Zwierzęta czują się tu dobrze, praktycznie nie mają problemów z nogami i racicami, są zdrowe. Jedyną wadą systemu jest bardzo duże zapotrzebowanie na słomę.

Każdego roku hodowcy muszą zadbać o to, by w gospodarstwie było około 3000 balotów.

Obiekt podzielony jest korytarzem paszowym na dwie części. Po jednej jego stronie przebywają sztuki dojne, po drugiej, zasuszone i młodzież. Dojarnię wyposażono w halę typu rybia ość 2 x 4 stanowiska, a dój zajmuje gospodarzom (wraz ze sprzątaniem) około 2 godzin.

Łukowa hala, to obecnie jedno z najbardziej preferowanych – z uwagi na stosunkowo niskie koszty inwestycji – obiektów do przechowywania  słomy
  • Łukowa hala, to o...
Pozostało 66% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
25. listopad 2024 02:47