Inwestycje w gospodarstwo zapewnią następcom dobry start
– Mam już swoje lata, ale wciąż chce mi się działać, modernizować i inwestować, bo mając takich zaangażowanych następców wiem, że to ma sens. Prowadząc gospodarstwo robiłem wszystko, by synowie wystartowali z pewnego poziomu, na szczęście miałem takie możliwości. Kiedyś ani moi rodzice, ani rodzice żony nie mogli nam zapewnić takiego startu. Ale to były inne czasy – wspomina pan Roman, który swoje gospodarstwo budował latami, gdyż jest zwolennikiem małych, ale dobrze przemyślanych kroków.
Sprawdzonego się nie zmienia
W 2005 r. Roman Kubicki stawiał pierwszą oborę z prawdziwego zdarzenia. Decyzję o budowie obory poprzedziły liczne wyjazdy do gospodarstw mlecznych w Polsce i za granicą.
– Pamiętam wyjazd do Holandii, gdzie podpatrzyłem, że najlepszym sposobem utrzymania krów jest głęboka ściółka. Postanowiłem, że tak też będzie u mnie. Minęło ponad 15 lat i nadal to podtrzymuję, tym bardziej, że mieszkamy w okolicy, gdzie mamy zagłębie słomy, a innych obór na głębokiej ściółce w pobliżu nie ma – wyjaśnia hodowca podkreślając, iż ten sposób utrzymania wym...