Takiego startu można pozazdrościć
Bracia Mateusz i Łukasz Gralowie to młodzi hodowcy i jednocześnie przyszli następcy mlecznego gospodarstwa Krystyny i Stanisława Gralów. Doświadczeni hodowcy inicjatywę dalszego rozwoju gospodarstwa oddali synom, a jej efekty mogliśmy podziwiać podczas naszej wizyty w Kózkach.
Na rusztach i słomianych materacach
Od niespełna trzech miesięcy młodzi hodowcy użytkują nową, bezuwięziową oborę (o wymiarach 81 x 36 m), przeznaczoną docelowo dla trzech setek krów. Budynek posiada stalową konstrukcję nośną, na której wspiera się dach z płyty warstwowej, z 8–centymetrową warstwą izolacyjną, który zwieńczony jest szerokim na 3,60 m świetlikiem kalenicowym.
Ściany boczne wymurowano do wysokości 70 cm, a nad nimi zamontowano specjalistyczne kurtyny. Przejazdowy korytarz paszowy (o szerokości 6 metrów) dzieli obiekt na dwie analogiczne części. Przy jednej z nich zaplanowano łącznik stanowiący poczekalnię, z której zwierzęta przechodzą do znajdującej się w odrębnym pomieszczeniu dojarni.
Hodowcy zdecydowali się na utrzymanie krów na posadzce rusztowej o szerokości belek 12 cm i nacisku na oś do 4 ton...