Minusy systemu ściołowego
W nowej bezstropowej części przy stole paszowym szerokim na 4,5 m zmieściło się 30 legowisk uwięziowych wyłożonych materacami legowiskowymi, za którymi zamontowano metalowe ruszta. Zatem hodowca zdecydował się na system bezściołowy, głównie ze względu na brak własnej słomy, wszak zboża ustąpiły miejsca w strukturze zasiewów kukurydzy i trawom, a więc roślinom typowo pastewnym, przeznaczonym na kiszonki.
– Przy oborze ściółkowej jest znacznie więcej pracy, a i ceny słomy nieraz są bardzo wysokie. Były lata, że trzeba było zapłacić 50–60 zł za jeden balot – podkreślił Grzegorz Szwejkowski.
Sześćdziesiątka też dawała radę
W nowym skrzydle utrzymywane są krowy dojne, zaś w starszej części głównie krowy zasuszone i jałówki wysoko cielne, ale też te krowy produkcyjne, które najzwyczajniej nie zmieściły się do najnowszej części. Dój odbywa się za pomocą dojarki przewodowej DeLaval wyposażonej w 6 aparatów udojowych, mleko trafia do schładzalnika o pojemności 1800 l. Młodsze grupy jałówek korzystają z oddzielnego budynku.
Po rozbudowie rolnik zakupił paszowóz Alimamix Evolution 8 p...