StoryEditorDobry hodowca

Rolnicy spod Kielc wydali 300 tys. na modernizację hali udojowej. Teraz czas na oborę

23.03.2022., 11:03h
Na starej dojarni typu rybia ość 2x4 stanowiska dój trwał już 2,5 godziny, a razem z myciem 3 godziny. To przekładało się nie tylko na stratę czasu, a wiadomo czas to pieniądz, ale również na bardzo długie oczekiwanie krów na poczekalni do doju, co było dla zwierząt dość męczące. Dlatego Iwona i Rafał Mazurowie zdecydowali się zamontować znacznie większą i wydajniejszą również rybią ość, ale zupełnie inną niż ta użytkowana do tej pory.

Koszt starej hali udojowej zwrócił się z nawiązką

Stara hala przepracowała prawie 20 lat, więc zarobiła na siebie z nawiązką. Obecnie montujemy dojarnię dużo lepiej wyposażoną z automatycznymi ściągaczami i pomiarem mleka. To używana GEA, ale większość podzespołów wymieniliśmy na nowe, mieszcząc się w cenie 300 tys. zł. Ta rybia ość posiada 2 rzędy po 10 stanowisk ustawionych pod większym kątem niż standardowo, co daje możliwość zakładania aparatów udojowych od tyłu. To bezpieczniejsza opcja niż na starej dojarni, gdzie stanowiska były pod kątem 30o i aparaty zakładaliśmy z boku. W wyniku zmiany nachylenia stanowisk skróciły się odległości pomiędzy krowami, a dojarnia jest bardziej zbliżona do hali bok w bok. Na starej hali na jedną krowę przypadało 145 cm, a na nowej 80 cm. Oznacza to mniej chodzenia dla dojarza i lepszą kontrolę nad dojem – powiedział Rafał Mazur.

Ostrożnie z inwestycjami

Zaczęli od hali, a w planach mają też rozbudowę i modernizację prawie 20-letniej ściołowej obory wolnostanowiskowej, która maksymalnie może pomieścić 70 sztuk dojnych.

Modernizacja obejmie m.in. wymianę poszycia da...
Pozostało 80% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
23. listopad 2024 12:59