Okólnik najlepszym lekarstwem na ciche ruje u krów
– Nie kisimy naszych krów w oborze, które zaraz po porannym doju wychodzą na okólnik. Mamy oborę uwiąziową i ruch na świeżym powietrzu okazał się najlepszym lekarstwem na ciche ruje. Nawet jeśli krowa będąca w rui sama wyraźnie tego nie manifestuje, to inne sztuki ją obskakują. Nasze krowy cały rok, nawet zimą, wychodzą na okólnik – powiedział Paweł Męcel.
Krowy otrzymują kiszonkę z kukurydzy, sianokiszonkę oraz paszę treściwą, którą rolnik sam przygotowuje w swoim gospodarstwie.
– Śrutujemy własne zboża, które następnie mieszamy z otrębami oraz koncentratami białkowymi, a także premiksami mineralno-witaminowymi. Na obecną chwilę jest to tańsza forma niż zakup gotowej paszy pełnoporcjowej. Ponadto sami decydujemy o składzie mieszanki treściwej i zawsze możemy dokonać jego korekty w razie potrzeby – podkreślił Paweł Męcel.
USG daje przewagę
Zabiegi inseminacji wykonuje lekarz weterynarii, a przed każdym kryciem krowa jest badana aparatem USG.
– Znam wielu dobrych inseminatorów, jednak lekarz weterynarii widzi więcej z takiego prostego względu, że robi badanie USG....