Rynek trzody

Ceny tuczników gwałtownie rosną w UE. A jakie są ceny świń w Polsce?

W Niemczech ceny świń zanotowały rekordowy wzrost! A jak wygląda sytuacja w Polsce? Ile obecnie za świnie płacą zakłady mięsne? Czy podwyżki zwiastują dalszy wzrost cen skupu tuczników? Sprawdź w naszej cotygodniowej SONDZIE!

Nawet 1,40 zł/kg więcej za tucznika

Wreszcie po wielu miesiącach spadków cen, producenci trzody chlewnej widzą światełko w tunelu. Od ubiegłego tygodnia stawki idą w górę.

Na krajowym rynku niektóre zakłady podniosły cenniki za żywiec nawet o 1,40 gr/kg. Taką podwyżkę dał zakład Kawiks Patoki w woj. łódzkim.

W naszej cotygodniowej sondzie ceny skupu tucznika z ubojni i zakładów mięsnych wahają się w granicach: od 3 zł/kg do 4,80 zł/kg w wadze żywej. Z kolei w klasie E stawki wynoszą 5,80 zł/kg. Natomiast z wyliczeń Krajowego Związku Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej Polpig wynika, że średnia cena skupu tuczników w przeliczeniu na wagę poubojową wynosi 5,70 zł/kg kl. E i jest wyższa o 45 gr w porównaniu z ubiegłym tygodniem.

Olbrzymi wzrost cen świń w Niemczech

Bardzo pozytywne sygnały płyną też z Niemiec. Dziś 2 marca, sesja niemieckiej "dużej giełdy" organizowana przez Zrzeszenie Producentów Żywca i Mięsa (VEZG) zakończyła się rekordowym wzrostem cen. W ciągu tygodnia tuczniki podrożały o 18 centów do poziomu 1,50 euro/kg. Analitycy rynkowi przewidują dalszy wzrost cen.

VEZG ocenia, że coraz niższa podaż świń gotowych do uboju i jednoczesny wzrost popytu ze strony rzeźni oznaczają, że ceny trzody chlewnej będą nadal rosły.

To oczywiście pozytywny impuls z rynku, ale średnia cena za żywiec nadal nie zapewnia pokrycia kosztów produkcji. Rolnicy dokładają 200-300 zł do każdego tucznika. A ceny pasz, nawozów czy prądu są dużo wyższe niż jeszcze rok temu. Notowania soi na światowych giełdach cały czas idą w górę, więc lada dzień po raz kolejny zdrożeją pasze.

Ceny świń: kiedy można spodziewać się trwałych podwyżek?

Czy jest szansa, że sytuacja na rynku trzody chlewnej poprawi się w tym roku? Taką nadzieję producentom świń dają analitycy rynkowi.

Bartosz Czarniak z POLSUS podkreśla, że w Niemczech podaż świń spada, przez co zakłady biją je na bieżąco.

- Jeżeli podaż na Zachodzie jest mniejsza, to można spodziewać się ograniczenia importu mięsa do Nas, a co za tym idzie zakłady będą bardziej skore do indywidualnych negocjacji ze sprzedającymi– zaznaczył Bartosz Czarniak z POLSUS.

Również Krajowy Związek Pracodawców Producentów Trzody Chlewnej Polpig upatruje wzrostu cen w spadku pogłowia.

- Luzowanie obostrzeń związanych z pandemią Covid-19 oraz mniejsza liczba pracowników zakładów mięsnych w kwarantannach sprzyja poprawie popytu na żywiec. Statystyki Eurostat wskazują na wyraźnie mniejszą liczbę pogłowia świń w UE, co wkrótce może przełożyć się na spadek podaży żywca - ocenia Polpig.

I te przewidywania już się potwierdzają.