Ceny rolnicze

Pszenica jeszcze bardziej staniała. Jakie są ceny zbóż i rzepaku na początku marca 2023?

Ceny zbóż i rzepaku spadają zarówno na giełdzie Matif, jak i na rynku krajowym. Obecnie w niektórych regionach Polski pszenica konsumpcyjna staniała do 1100 zł/t, a rzepak do 2100 zł/t. Niestety, nie zanosi się na szybką zmianę trendu, bo tanie rosyjskie zboże rozpycha się na rynku eksportowym, deklasując europejską konkurencję. Jakie są aktualne ceny zbóż i rzepaku w Polsce?

Cena pszenicy na Matifie runęła w dół

Pszenica na Matifie znów zaliczyła spory spadek. W piątek 3 marca kontrakty marcowe 2023 były wyceniane na 272,75 euro/t i były o 7 euro niższe niż tydzień wcześniej. To cena najniższa od wybuchu wojny. Spadły też notowania w kontrakcie majowym 2023 - do 275,25 euro/t.

Główną przyczyną obniżek jest tania konkurencja ze strony Rosji. Tamtejsza pszenica jest sprzedawana poniżej 300 euro z frachtem i ubezpieczeniem. Wypiera więc droższe ziarno oferowane przez kraje UE.

- Presja spadkowa na rynku zbóż wynika z olbrzymiej konkurencji wywieranej przez tanią pszenicę pochodzącą z Rosji - wyjaśnia Andrzej Bąk z e-WGT.

Ceny kukurydzy najniższe od roku

Spadły również ceny kukurydzy. Marcowe notowania skończyły się w piątek na Matifie ceną 289,75 eur/t. Natomiast kontrakt czerwcowy jest tańszy niemal o 20 euro. W ten sposób kukurydza osiągnęła swoje roczne minima.

- W przypadku kukurydzy na rynek unijny napływa atrakcyjne cenowo ziarno z Ukrainy i Brazylii - wyjaśnia Bąk.

W Polsce ceny pszenicy spadły o 80 zł, pszenżyta nawet o 100 zł

Także w Polsce ostatni tydzień upłynął pod znakiem silnych spadków. Wszystkie monitorowane przez nas skupy obniżyły ceny, i to dość znacznie, bo nawet o 80 zł na pszenicy i o 100 zł na pszenżycie.

Obecnie w niektórych regionach za żyto płaci się niewiele ponad 800 zł/t. Z kolei pszenica konsumpcyjna staniała do 1100 zł/t, choć rolnicy donoszą nam, że lokalnie punkty oferują już tylko 1000 zł za tonę tego zboża.

IZP: zapotrzebowanie firm paszowych na zboże spada

Izba Zbożowo-Paszowa ocenia, że te spadki cen zbóż na szerszym rynku przełożyły się na korektę cen oferowanych za ziarno u krajowych przetwórców, w firmach skupowych i u eksporterów.

- Dlatego też chęci sprzedaży ziarna przez rolników i firmy handlowe wyraźnie osłabły. Wkrótce część rolników rozpocznie już wiosenne prace polowe, tj. siewy nawozów, a także siewy zbóż jarych, stąd też sprzedaż przez nich ziarna zejdzie na dalszy plan - zaznacza Izba Zbożowo-Paszowa.

Izba wyjaśnia też, że krajowi przetwórcy nie kwapią się obecnie z większymi zakupami. Bazują na posiadanych zapasach ziarna i realizują wcześniej zawarte kontrakty oraz dokupują ziarno na bieżąco, po niskich cenach.

- Zapotrzebowanie branży paszowej na ziarno ogranicza notowany spadek produkcji pasz przez wytwórnie. Ptasia grypa na zachodzie kraju wpłynie na mniejsze wstawienia drobiu wiosną br. Głęboki spadek pogłowia trzody chlewnej w kraju będzie dodatkowo wywierać dalszą presję na wielkość produkcji pasz w 2023 roku - informuje IZP.

Nadwyżka rzepaku będzie wywierać presję na cenę

Podobnie jak pszenica, staniał też rzepak na Matifie. W piątek 3 marca kontrakty majowe były wyceniane na 538,50 euro/t, czyli w ciągu tygodnia spadły o 3,50 euro/t.

- Komfortowy bilans rzepaku w UE w bieżącym sezonie, realizowany duży import australijskiej canoli oraz dobra kondycja zasiewów rzepaku ozimego i prognozy wysokich zbiorów rzepaku w 2023 roku u głównych unijnych producentów to czynniki, które będą hamować większą zwyżkę cen rzepaku w kolejnych tygodniach bieżącego sezonu - ocenia IZP.

Z kolei bank ING przytacza wstępne prognozy (Stratégie Grains) na nadchodzący sezon 2023/24. Mówią one o wzroście zbiorów w krajach UE do 19,6 mln t (wobec 19,5 mln t w 2022 r.).

- Może to przełożyć się na kolejną podwyżkę szacunków dotyczących zapasu rzepaku. Istotny dla kształtowania się cen jest także duży import nasion z Ukrainy bezpośrednio do Polski i Rumunii. Te czynniki będą hamować potencjalne wzrosty cen na Euronext/Matif - oceniają analitycy ING.

W Polsce dodatkową silną presję cenową na rzepak będzie wywierać duży import nasion z Ukrainy. Zdaniem ekspertów na koniec tego sezonu nadwyżka może przekroczyć 1 mln ton. Niestety, podobnie jak w przypadku pszenicy, bez znacznej aktywności eksportu presja na spadek cen będzie się powiększać, zwłaszcza, że i w całej UE import rzepaku znacznie wzrósł - o 45 proc.