StoryEditorWiadomości rolnicze

„Walczymy tylko o przetrwanie”. Rolnicy nie widzą przyszłości dla swoich gospodarstw [FILM]

09.12.2021., 23:12h
Mijający rok był bardzo trudny dla wielu rolników. O tym, czy posieją nawozy w przyszłym sezonie, z czego opłacą rachunki za prąd i jaką widzą przyszłość dla swojego gospodarstwa opowiedzieli nam rolnicy sprzedający na Rynku Hurtowym w Broniszach. Obejrzyj FILM pod artykułem!

Sytuacja rolników jest bardzo trudna. Wysokie koszty produkcji m.in. nawozów, paliwa czy energii elektrycznej powodują, że w kieszeni gospodarzy zostaje naprawdę niewiele. Zapytaliśmy więc rolników handlujących na Rynku Hurtowym w Broniszach, jak sobie radzą z tą sytuacją. Jak widzą przyszłość swojego gospodarstwa? Czy myślą jeszcze o inwestowaniu, czy jest to już tylko walka o przetrwanie?

Prąd zdrożeje o 40 proc. Sadownicy nie wiedzą, z czego opłacą rachunki  

Marcin Wojtczak, sadownik z okolic Błędowa odziedziczył gospodarstwo po rodzicach. Na Broniszach handluje jabłkami, ale w tym roku na zyski nie ma co liczyć, bo popyt na owoce jest niewielki.

- Kupujących jest bardzo mało. Stoję dwie doby i sprzedałem 40 skrzynek. To śmiech na sali. Jak policzę koszty paliwa i moje stanie w tym zimnie, to ten interes się całkiem nie opłaca – mówi pan Marcin.

O inwestowaniu nawet nie myśli, bo na razie próbuje zarobić na koszty produkcji jabłek w następnym sezonie. A ten nie będzie dla niego łatwy, bo już dostał pismo z elektrowni, że od nowego roku za prąd zapłaci o 40 proc. więcej.

- Jeśli jabłko by podrożało, to będzie nas stać na ten prąd. Ale jeśli będzie tak jak teraz, to będziemy sypać na przemysł. Większość moich znajomych już zapowiada, że nie posieje nawozów, bo ceny są trzy razy wyższe od ubiegłorocznych. A przy tych cenach jabłek ciężko będzie komukolwiek dopilnować dobrej, eksportowej jakości owoców – mówi pan Marcin. I przyznaje, że w tej chwili nie wybiega myślami w przyszłość, tylko walczy o przetrwanie.

"Przyszłości w rolnictwie już nie widzę"

Wysokie ceny nawozów martwią także pana Jerzego Końca, który w okolicach Czerwińska nad Wisłą uprawia ziemniaki i cebulę. Dziś nie widzi przyszłości dla swojego gospodarstwa.

- Rząd prowadzi do upadku rolnictwa. Ja oddam dzieciom swoje gospodarstwo, ale nie wiem, jak sobie poradzą. Dziś walczymy o przetrwanie. Przyszłości w rolnictwie już nie widzę – ocenia pan Jerzy.

A jak z rosnącymi kosztami produkcji radzą sobie inni rolnicy? Co mówią o dalszej pracy w gospodarstwie? O tym dowiesz się z filmu!

Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
23. listopad 2024 06:36