Kleszcze w ostatnim czasie znacznie powiększyły obszar żerowania
Sianokosy oraz żniwa to nie tylko okres intensywnej pracy dla rolników, ale także większe ryzyko kontaktu z kleszczami, zwłaszcza na łąkach czy polach w pobliżu lasów. Jednak czujność powinni zachować nie tylko rolnicy.
Uważajmy na siebie nie tylko podczas leśnych wędrówek, odpoczynku w parku czy na łąkach, ale i podczas jagodobrania. Sezon na jagody się rozpoczął – dla jednych zbiór darów lasu to sposób na dodatkowy zarobek, dla innych dodatkowy powód by spędzić trochę czasu na łonie natury, a dla innych czynność przyjemna i odstresowująca, choć nieco żmudna.
Nie ważne z jakiego powodu przebywamy na terenach, gdzie mogą występować kleszcze, uważajmy na te małe pajęczaki. Zasięgi występowania kleszczy się zmieniają, obecnie można je spotkać licznie na terenach dawniej nie spotykanych, a więc np. w miastach czy w przydomowych ogródkach. Jeszcze jakiś czas temu kojarzyły się wyłącznie z lasami i łąkami, zwłaszcza na trasie wędrówek dzikiej zwierzyny.
Kleszcze reagują na ciepło i zapach potu
W Polsce żyje 19 różnych gatunków kleszczy. Wszystkie te gatunki łączy dieta oparta na krwi, który pobierają po wgryzieniu się w skórę swoich żywicieli. Wyszukują ich dzięki czułym zmysłom – reagującym na ciepło, drgania gruntu, feromony, ruch powietrza i zapach potu.
Cykl rozwojowy kleszcza może trwać od kilku miesięcy do kilku lat i składa się z czterech stadiów: jaja, larwy, nimfy i postaci dorosłej kleszcza – imago. Po opuszczeniu jaja larwa musi posilić się krwią zwierzęcia lub człowieka. To samo dotyczy nimfy i postaci dorosłej. Można więc przyjąć, że każdy dorosły osobnik kleszcza, który bierze udział w procesie rozmnażania, miał co najmniej trzech żywicieli. Jeśli któryś z nich chorował lub był nosicielem drobnoustrojów albo pierwotniaków chorobotwórczych, kleszcz staje się dla nich pośrednikiem (wektorem). Posilając się krwią następnego żywiciela, może wprowadzić patogen do jego organizmu.
Najgroźniejsze choroby przenoszone przez kleszcze
Żyjące w Polsce kleszcze najczęściej przenoszą takie choroby, jak:
- kleszczowe zapalenie mózgu
- anaplazmozę
- babeszjozę
- tularemię
- riketsjozę
- boreliozę
Najgroźniejszą chorobą jest kleszczowe zapalenie mózgu. Można się przeciwko niemu zaszczepić, jednak dawki przypominające trzeba przyjmować co trzy lata. Objawy choroby pojawiają się w ciągu dwóch tygodni i przypominają grypę. W 70-80 % przypadków zostaje ona zahamowana w pierwszej fazie. U reszty zakażonych osób wirusy przedostają się do centralnego układu nerwowego, gdzie mogą wywołać zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych.
Bardzo niebezpieczną, najbardziej znaną i najczęściej przenoszoną przez kleszcze chorobą jest borelioza. Jeśli wystąpi rumień wędrujący, to diagnoza jest prosta, jednak często konieczne są badania w kierunku boreliozy. Borelioza, bez względu na rodzaj i stopień zaawansowania atakuje tkankę łączną, mięśniową i nerwową. Pierwsze objawy choroby rozwijają się w ciągu 1-3 tygodni od ukąszenia. Mogą pojawić się objawy skórne tzw. rumień wędrujący – zaczerwienienie o średnicy od kilku do kilkunastu centymetrów, które może być lekko wypukłe, ciepłe, bolesne przy dotyku. Typowy rumień po ukąszeniu kleszcza jest jaśniejszy od środka. Rumień wędrujący występuje jednak tylko w ok. 30 %. przypadków boreliozy (u dzieci tylko w 10 %).
Metody na ochronę przed kleszczami
Najlepiej unikać ugryzienia przez kleszcza. Pomoże w tym stosowanie się do kilku zasad:
- Wybierając się do lasu czy łąkę warto założyć odzież z długimi rękawami, długimi nogawkami (najlepiej zakończonymi ściągaczami) oraz kryte obuwie.
- Dobrze, jeśli ubrania są jasne, wtedy łatwiej można spostrzec przyczepionego do nich kleszcza,
- Warto też spryskać skórę lub odzież repelentem (środkiem odstraszającym kleszcze).
- Natychmiast po powrocie z miejsca, gdzie występują kleszcze, należy dokładnie obejrzeć ubranie i skórę, a także wykąpać się i zmyć skórę gąbką w celu usunięcia wędrujących po niej pajęczaków. Jeśli był z nami pies, to jego także trzeba obejrzeć.
- Chcąc uniknąć spotkania z kleszczem warto też unikać siadania i leżenia bezpośrednio w trawie i pod krzewami, a biwakując warto krótko przyciąć rośliny wokół namiotu.
Oprac. Natalia Marciniak-Musiał
Zdjęcie: Pixabay