StoryEditorZdrowie

Listeria – groźna bakteria, wywołująca listeriozę

10.03.2018., 15:03h
Bakterie czają się wszędzie. Większość z nich dla większości z nas nie jest niebezpieczna. Ale czasem bywamy słabsi. Albo ze zdrowiem wszystko w porządku, ale jesteśmy w ciąży. Wtedy niektóre z bakterii mogą nie tylko zagrozić naszemu zdrowiu, ale nawet okazać się śmiercionośne. Taką bakterią jest listeria.
Z bakteriami od dawna układamy się nie tak jak trzeba. Myjemy ręce bakteriobójczymi mydłami, których używanie już zostało zakazane w niektórych krajach, jak choćby Stanach Zjednoczonych. A naukowcy właśnie udowodnili, że takie preparaty nie są przydatne ani trochę bardziej niż zwykłe mydło. Zawarty w bakteriobójczych preparatach do mycia rąk i pastach do zębów triklosan niszczy pożyteczną florę bakteryjną i może zakłócać gospodarkę hormonalną. Najprawdopodobniej też przyczynia się do powstawania lekoopornych szczepów bakterii.

Objawy jak w grypie

Z bakteriami trzeba więc obchodzić się ostrożnie. Także dlatego, że niektóre z nich, choć żyjemy z nimi na co dzień, mogą zaszkodzić najsłabszym z nas. Tak jest z listerią – bakterią, na którą szczególnie uważać muszą osoby starsze, osoby z osłabionym układem immunologicznym i przede wszystkim kobiety w ciąży. Listeria bowiem może okazać się śmiertelna dla płodu.Takie samo zagrożenie stanowi też dla noworodków. Zakażamy się najczęściej wadliwie przetworzonymi wędlinami i produktami z mleka niepasteryzowanego.

Zakażenie listerią jest raczej do zauważenia. Doświadczymy wtedy gorączki, będą nas boleć mięśnie,  pojawią się nudności i biegunka. Objawy pojawiają się zwykle kilka dni po zakażeniu, ale może się zdarzyć, że upłynie od niego aż miesiąc.

Listeria może nie zadowolić się rozregulowaniem naszego układu pokarmowego. Jeśli połakomi się także na układ nerwowy, niech nie zdziwi nas ból głowy, sztywny kark, stan splątania, czyli zaburzenia świadomości, utrata równowagi czy konwulsje.



  • Zakażenie listerią nie grozi niczym osobom zdrowym, ale jest śmiertelnym zagrożeniem m.in. dla płodu i noworodków

Przyszła matko, uważaj!

Inaczej przedstawia się sprawa objawów u kobiet w ciąży i noworodków. Z ciężarnymi paradoks polega na tym, że podczas kiedy u matek objawy infekcji są zwykle słabsze niż u pozostałych dorosłych, i jej samej raczej nie wyrządzają wielkiej szkody, w tym samym czasie zakażenie to jest bardzo niebezpieczne dla płodu. Dziecko może umrzeć jeszcze w łonie matki albo zakazić się w kilka dni po urodzeniu, co też niesie ze sobą ogromne ryzyko śmierci. Infekcja u kobiety ciężarnej może też skończyć się na każdym etapie ciąży poronieniem lub porodem przedwczesnym.

U noworodków objawy są dużo słabsze niż u dorosłych, ale też może się wśród nich znaleźć gorączka, a także wymioty, podenerwowanie i przede wszystkim małe zainteresowanie karmieniem.

Na domiar złego to właśnie kobiety ciężarne są w grupie osób wyjątkowo podatnych na zakażenie listerią. Obok nich są ci, którzy skończyli już 60 lat, chorują na AIDS, przechodzą chemioterapię, cierpią na cukrzycę albo na choroby nerek, zażywają wysokie dawki leków ze związkiem o nazwie prednizon albo niektórych innych służących leczeniu reumatoidalnego zapalenia stawów, bądź też zażywają leki przeciwdziałające odrzutom przeszczepionych organów.

Większość infekcji ma charakter samoograniczający się, czyli zdrowemu dorosłemu przejdzie sama. U pozostałych trzeba wdrożyć leczenie antybiotykiem. Ale nie należy lekceważyć objawów infekcji, ponieważ może ona doprowadzić do zapalenia opon mózgowych, a nawet sepsy.

Ostrożnie z miękkimi

Ciężarnym i pozostałym z grup ryzyka nie zaleca się jedzenia tzw. serów miękkich, czyli fety, sera brie i camembert oraz serów pleśniowych, chyba że opis na etykiecie wyraźnie mówi, że zostały wyprodukowane z mleka pasteryzowanego. Unikać należy też pasztetów, mielonek i hot-dogów. Źródłem infekcji może też być ziemia, a więc surowe warzywa. Dlatego należy je myć pod bardzo silnym strumieniem wody, a nawet wyszorować. Najlepiej jednak ugotować. Jeśli jesteś w ciąży lub w grupie ryzyka, gotuj też jajka. A podczas przyrządzania jakiegokolwiek mięsa sprawdź, czy osiągnęło temperaturę wyższą niż 65°C. Dopiero taka zabija bakterię. Nie radzi sobie z nią natomiast lodówka. Listeria potrafi przetrwać nie tylko w chłodziarkach, ale nawet w zamrażalniku.

Karolina Kasperek
Warsaw
wi_00
mon
wi_00
tue
wi_00
wed
wi_00
thu
wi_00
fri
wi_00
14. listopad 2024 09:22