Podobno dawno, dawno temu pasterze krów i gęsi na kociewskich łąkach umilali sobie czas pewną grą. Grać tak mieli aż do pierwszych lat po drugiej wojnie światowej. Potem o starej zabawie na dziesiątki lat zapomniano. Jednak dwie wsie uratowały pamięć o niej. Tradycję pielęgnowano w Osówku i Szlachcie.
Dwie dekady temu samorząd postanowił przywrócić tradycję gry i w 2000 roku odbyły się po raz pierwszy mistrzostwa świata na Kociewiu w kapele. Od tego czasu co roku w lipcu na szlachcińskim stadionie zbierają się drużyny i indywidualni gracze, a także liczna publiczność. Rozgrywkom towarzyszą animacje, loterie fantowe, parady motocykli. W tym roku w lipcowe sobotnie popołudnie tuż przed 16.00 przy namiocie rejestrującym uczestników w ostatniej chwili ustawiła się długa kolejka.
Traf kamieniem w kamienny stożek
Pytam, czy ktoś może mi wytłumaczyć, na czym polega ta gra. Niby kupka kamieni – raptem pięć, małe kwadratowe pole, w nim okrąg, ale szybko okazuje się, że nie jest to wszystko takie proste. Do wyjaśnień garnie się jeden ze zbierających zgłoszenia.
– Jako trzykrotny mistrz mogę pani wytłumaczyć. Chłopi na polach troch...