Basak kusi designem
Zadziorne klosze reflektorów, błyszczący czerwony lakier, elegancka 4-słupkowa kabina. Design Basaka 5115 Red Power robi wrażenie i porównując go do stylizacji ciągników zachodnich marek można dojść do wniosku, że czasy, kiedy od tureckich ciągników trąciło myszką, odchodzą w niepamięć. Ten ciągnik jest po prostu ładny. Wygląd to oczywiście nie wszystko; na uwagę zasługuje też jakość wykorzystanych do wykończenia wnętrza materiałów; tu również zrobiono duży postęp.
Silnik Deutza, skrzynia Carraro
A co jeśli chodzi o technikalia? Mamy tu do czynienia z silnikiem Deutz TCD o pojemności 3,6 l o mocy maksymalnej 119 KM. Konstrukcja znana chociażby z wielu ciągników zachodnich marek. Przekładnię 24x24 z dwoma biegami zmienianymi pod obciążeniem również znamy - to konstrukcja Carraro. Masa prawie 5 ton, 4,5 tony udźwigu, wydatek pompy hydraulicznej na poziomie 70 l/min, czyli wszystko to, co powinno się znaleźć w uczciwym średniaku.
Na pokładzie znajdziemy także instalację pneumatyczną, EHR, siedzisko dla pasażera czy LED-owe oświetlenie robocze o oczywistej klimatyzacji nie wspominając.
Basak 5115 Red Power: Cena
Mamy więc do czynienia z dobrze wyglądającym, zacnie wykonanym i bogato wyposażonym ciągnikiem. Jak podaje serwis wrp.pl, model 5115 Red Power w podanej konfiguracji z przednimi obciążnikami kosztuje ok. 286 tys. zł netto. Czy to dużo?
Oczywiście wszyscy za chwilę zapytają (i słusznie) o ceny płodów rolnych i z nimi ową cenę skonfrontują. Jeżeli jednak porównamy cenę Basaka do podobnie wyposażonych modeli z tego segmentu produkowanych w Unii Europejskiej, ciągnik osiągnie bardzo podobny pułap cenowy. Dodajmy do tego kwestię rozpoznawalności marki, nad którą turecki producent musi jeszcze długo i żmudnie pracować no i czysto psychologiczny aspekt (choć absolutnie nie twierdzimy, że słuszny) strachu przed produktami ze Wschodu.
Basak 5115 Red Power wygląda na bardzo udany ciągnik, ale do sukcesu potrzeba czegoś więcej.
Więcej o ciągniku można przeczytać na wrp.pl.