Kirowce pracują niemal wszędzie
Historia Kirowca K-700 sięga końca lat 50. ubiegłego wieku, zaś pierwsze egzemplarze opuściły leningradzką Fabrykę Traktorów w połowie lat 60. Historia produkcji tego monstrum jest długa, bowiem sięga początku lat 90., co zresztą nie powinno dziwić. K-700 był konstrukcją dość udaną, w różnych wariantach spełniającą oczekiwania w zastosowaniach leśnych, transportowych, budowlanych czy w końcu rolniczych. Nie dziwi więc fakt, że ciągniki te nadal są z powodzeniem eksploatowane. I to niemal na wszystkich kontynentach. Rzeczony egzemplarz, jak donosi serwis Agrarheute, pracował prawdopodobnie w Brazylii.
Hejt na Kirowca
Na przytoczonym nagraniu widzimy rozpołowiony ciągnik; jego tylna część wraz z głęboszem Maschio została jakieś 10 metrów za przednią. W komentarzach do filmu nie zabrakło złośliwości.
"Tak się dzieje, jeśli nie masz przy sobie "trzynastki", aby dokręcać śruby skrzyni biegów co 3 godziny pracy!" - brzmi jeden z nich.
"K7. To są takie *** rzeczy. MB Trac. To wszystko, czego potrzebujesz. Ale przynajmniej Fendt 900 powinien być przed głęboszami" - brzmi kolejny.
Choć niektórzy spisali już ten egzemplarz na straty ("R.I.P." - niech spoczywa w pokoju), to nie zabrakło pomysłów na przywrócenie ciągnika do stanu używalności. "4 nowe śrubki i jest jak nowy" - doradza jeden z komentujących.
Czy Wy też drodzy czytelnicy jesteście tak krytyczni wobec Kirowca?