Ciągniki proste, ale tanie
Proste konstrukcje, brak konieczności spełniania rygorystycznych norm czy to emisji czy bezpieczeństwa i w końcu niskie koszty siły roboczej i energii. To wszystko, co potrzeba do produkcji tanich ciągników, a czego w Unii Europejskiej nie znajdziemy. Myśląc o 30-konnym ciągniku w kwocie ok. 30 tys. zł w kraju, przychodzi nam na myśl raczej 40-letni Ursus C-330. I choć kwota ta wystarczy na bardzo dobrze utrzymany egzemplarz, to dysponując taką gotówką w Indiach, możemy śmiało szukać ciągników w salonach sprzedaży.
Oczywiście tamtejszy rynek nijak ma się do naszego; duże rozdrobnienie gospodarstw (średnia to ok. 1 ha) powoduje, że ciągniki o mocy ok. 30 KM cieszą się tam ogromną popularnością. Można by powiedzieć, że to nawet za dużo, jednak pamiętajmy, że w Indiach plony są zbierane 2 a nawet 3 razy do roku. W każdym razie w zdecydowanej większości tamtejszych gospodarstw takie konstrukcje są w pełni wystarczające do zaspokojenia potrzeb rolników.
Ciągniki za tę cenę to można kupować...
No dobrze, przejdźmy do sedna. Zaczniemy od Mahindry, bo to dominujący producent ciągników w Indiach; tylko w grudniu 2024 sprzedał w kraju ok. 22 tys. ciągników. Model 265 DI XP Plus wyposażono silnik o pojemności 2 litrów i mocy 33 KM. Przekładnia oferuje 8 biegów do przodu i 2 do tyłu, zaś masa ciągnika to 1,5 tony. W standardzie otrzymamy 2-letnią gwarancję, ale można ją przedłużyć nawet do 6 lat. Za wersję podstawową w przeliczeniu na złotówki zapłacimy niecałe 28 tys.
Kolejną propozycją może być Powertrac 434 DS.; 3 cylindry, 2,1 l pojemności i moc 34 KM. Masa to 1,6 tony, a przekładnia występuje w wariancie 8+2. Cena tego ciągnika jest jeszcze niższa i wynosi niespełna 26 tys. zł.
Ciągnik z zachodnim rodowodem
Jeżeli jednak chcemy ciągnik z logo zachodniej marki na masce, możemy zwrócić uwagę na Massey‘a Fergusona 1035 DI; tutaj mamy do czynienia z również 3-cylindrowym silnikiem, jednak pojemność to już 2,4 l. Silnik ten osiąga moc 36 KM, zaś do wyboru mamy 2 przekładnie: 6+2 i 8+2. Ciągnik jest nieco lżejszy od konkurentów i waży 1,1 t. Standardowo producent oferuje 2-letnią gwarancję. Cena ciągnika startuje w przeliczeniu od niespełna 29 tys. zł. Tak, w Indiach nowego Massey‘a możemy dostać za tyle, ile niekiedy kosztuje u nas 40-letnia "trzydziestka"...
Ścięcie kosztów produkcji do tych, jakie znamy z Azji oczywiście nie jest możliwe. Większość się jednak zgodzi, że niektóre z nich generowane są zupełnie niepotrzebnie…