Sześćdziesiątka prezesa
– Od 30 lat pracuję w rolnictwie, a swój pierwszy ciągnik zakupiłem w 2002 roku i był to Ursus C-330. Potem doszedł jeszcze MF-255, a dziś największym i głównym ciągnikiem używanym do większości, w tym najcięższych, prac w moim 18-hektarowym gospodarstwie jest Ursus C-360 – powiedział Tomasz Klimecki.
Jak się okazuje, nie jest to taka zwykła sześćdziesiątka, wszak modernizacja i kapitalny remont wykonane przed rokiem sprawiły, że ciągnik zasługuje na miano "sześćdziesiątki prezesa". Nie tylko ma większą moc, ale również zupełnie inny wygląd i komfort.
Przedni napęd i wspomaganie
– Przy bardzo dużej pomocy kolegi – mechanika z pasją, wszak jednoczesna praca w banku i w gospodarstwie nie pozwala na dużo wolnego czasu, wymieniłem w swojej sześćdziesiątce z roku 1983 kabinę, błotniki oraz maskę. Zamontowaliśmy wygodniejsze siedzenie, z wyglądu to już nie jest ten sam ciągnik. Przeprowadziliśmy kapitalny remont silnika, jednocześnie zwiększając jego moc do 60 KM poprzez zwiększenie średnicy tłoków. Cały czas zastanawiam się nad zamontowaniem turbosprężarki, co jeszcze podniosłoby moc – p...