Paweł GlancTomasz Ślęzak
StoryEditormaszyny rolnicze

Rolnik z Kujaw miał Maxxum, kupił Pumę. Jak ciągniki sprawdzają się w gospodarstwie?

19.03.2025., 15:00h

W ubiegłym roku tych ciągników w naszym kraju zarejestrowano 119 szt. Od pięciu lat jeden z nich pracuje w gospodarstwie Pawła Glanca. Zakup ciągnika spowodowany był między innymi tym, że świetnie sprawdzał się mniejszy model tego producenta. Seria Maxxum pozycjonowana jest stopień niżej niż Puma.

Puma dobrze sprawdza się w polu i z korzystną ceną dla rolnika

Przez pryzmat pięcioletniego użytkowania ciągnika Puma jego zakup i złożenie zamówienia zostało dokonane w bardzo sprzyjających okolicznościach. Rolnik zrobił to przed wybuchem pandemii, która spowodowała załamanie światowych łańcuchów dostaw. Kryzys nie ominął producentów sprzętu rolniczego, którzy zmuszeni zostali do wstrzymania produkcji. Potem okazało się, że jej wznowienie nie jest takie proste, ponieważ przywrócenie współpracy z dostawcami komponentów okazało się skomplikowane i długotrwałe. Dostępnego sprzętu było mniej, rolnicy stwierdzili w wielu krajach Europy, że wobec ograniczonej ilości maszyn należy składać zamówienia i kupować co się da. Bardzo szybko zaczęły więc rosnąć ceny nowych maszyn. Proces ten jeszcze wzmocnił rosnąca z powodu pandemii inflacja oraz wyższe stawki za energię wywołane wojną w Ukrainie.

Wizytówka gospodarstwa

W gospodarstwie Pawła Glanca, które znajduje się we wsi Rzeszyn na terenie powiatu mogileńskiego, prowadzona jest produkcja roślinna na areale 50 ha. W strukturze zasiewów znajdują się zboża, buraki, cebula oraz kukurydza na ziarno i kiszonkę. Rolnik utrzymuje także liczące 60 szt. stado bydła opasowego. Byki są pozyskiwane od sprawdzonego pośrednika i kupowane z gospodarstw specjalizujących się w produkcji mleka. Cebula nie jest sprzedawana w oparciu o umowy kontraktacyjne. Jej dystrybucja odbywa się indywidualnie na lokalnych rynkach oraz sprzedawana do firm zajmujących się jej obieraniem i konfekcjonowaniem.

– Trochę miałem zamieszania z zakupem tego ciągnika. Wtedy się denerwowałem, ale z perspektywy czasu uważam, że była to bardzo dobra decyzja. Złożyłem zamówienie jeszcze w grudniu 2019 r. Początkowo diler obiecał go dostarczyć w marcu 2020 r. Tak się jednak nie stało. Wtedy bowiem wszystko zostało zamknięte. Nie działały szkoły, firmy i inne instytucje. Nic więc dziwnego, że dilerzy maszyn mieli problem z realizacją zamówień. Ostatecznie ciągnik dotarł do mnie na początku czerwca. Wynikało to z przesunięć produkcyjnych, gdyż brakowało jakichś części i elementów. Traktor kupowałem według cennika sprzed kryzysu, więc z perspektywy czasu była to bardzo opłacalna i udana inwestycja. Ten ciągnik, podobnie jak mój wcześniejszy Maxxum, nie zawodzi – twierdzi Paweł Glanc, który prowadzi gospodarstwo w miejscowości Rzeszyn w gminie Jeziora Wielkie.

image
Paweł Glanc
FOTO: Tomasz Ślęzak

Rolnik uznał, że jego gospodarstwo potrzebuje nowego i mocniejszego ciągnika. Uznał, że będzie wierny tej samej marce a to dlatego, że od 2009 r. użytkował traktor serii Maxxum. Ciągnik napędzany jest silnikiem o mocy 115 KM. Przez 16 lat w jego gospodarstwie przepracował 6,5 tys. mth.

Pozostało 67% tekstu
Dostęp do tego artykułu mają tylko Prenumeratorzy Tygodnika Poradnika Rolniczego.
Żeby przeczytać ten i inne artykuły Premium wykup dostęp.
Masz już prenumeratę? Zaloguj się
Warszawa
15°C
Słonecznie
wi_00
pt.
wi_00
17°C
-2°C
sob.
wi_00
16°C
5°C
niedz.
wi_00
12°C
8°C
pon.
wi_00
16°C
7°C
wt.
wi_00
14°C
5°C
19. marzec 2025 15:48