Volkswagen wjeżdża własnym traktorem na pola. Na razie afrykańskie
O tym, że Volkswagen w ramach projektu GenFarm pracuje nad ciągnikiem rolniczym informowaliśmy już w Tygodniku Poradniku Rolniczym w 2021 roku. Obecnie ów projekt wchodzi w fazę pilotażową, czego efektem była niedawna prezentacja ciągników rolniczych. Co o nich wiadomo? To, że źródłem ich napędu są akumulatory o pojemności 32 kWh, które będą zasilały silniki elektryczne o mocy 20 kW. Akumulatory są wymienne, więc po rozładowaniu będzie można wymontować je z traktorów, zastępując kolejnymi w pełni naładowanymi. Dzięki temu traktory nie będą miały przestojów.
Aby było ekologicznie, do ładowania akumulatorów będzie wykorzystywana energia odnawialna pozyskiwana z paneli słonecznych. Pytanie: kogo będzie stać na zakup elektrycznego traktora w tak biednym afrykańskim kraju jak Rwanda? Volkswagen wziął to pod uwagę, dlatego oprócz zakupu będzie oferował wynajem ciągników i to wraz z przeszkolonym operatorem, który będzie w stanie wykonać odpowiednie prace polowe. Szczegółów na ten temat jeszcze nie podano.
Dlaczego Volkswagen postawił na Rwandę?
– Zdecydowaliśmy się na Rwandę, bo jest to kraj stabilny politycznie z obiecująco rozwijającą się gospodarką. Ponadto jest to kraj, w którym aż jedna czwarta gospodarki opiera się na rolnictwie, które jest słabo rozwinięte i które dodatkowo boryka się z dostępnością paliw kopalnych. A jeżeli takie paliwa są dostępne, to ich cena jest bardzo wysoka. Dlatego postawiliśmy na elektryczny system napędu – informuje niemiecki producent.
Projekt powinien uzyskać pełną operacyjność w przyszłym roku. Traktory będą produkowane w zakładzie w miejscowości Gashora położonej około 60 kilometrów od Kigali, która jest stolicą Rwandy.
Wpływ na wybór Rwandy w projekcie miało też to, że w 2018 roku w tym kraju Volkswagen uruchomił montownię samochodów.
Przemysław Staniszewski