Ta wypowiedź Sergio Marchionne wywołała prawdziwą burzę, wszak mowa o zamknięciu jednej z najnowocześniejszych fabryk maszynowych w Europie, która w 2014 roku świętowała jubileusz 50-lecia działalności i w której łącznie powstało już ponad 1,8 mln ciągników. Obecnie produkowanych jest w niej rocznie 22–23 tys. dobrze znanych polskim rolnikom ciągników New Holland serii T6 i T7.
Na razie nie ma
potwierdzenia lub zaprzeczenia słów Sergio Marchionne, a przedstawiciele angielskiej fabryki podają jedynie, że jest za wcześnie, aby mówić o tak rewolucyjnych planach, bo nie wiadomo, jakie zostaną uzgodnione umowy handlowe między Unią Europejską a Wielką Brytanią. Wydaje się jednak, że kluczowe dla pozostawienia produkcji ciągników w Basildon jest to, czy Wielka Brytania będzie miała układ o wolnym handlu z krajami UE, a także jakie zostaną wprowadzone bariery prawne. Gdyby jednak produkcja została przeniesiona z Anglii do Austrii, konsekwencją tego byłoby zwolnienie 1000 pracowników zatrudnionych w zakładzie w Basildon. To jednak nie wszystko, bowiem w wyniku działalności tego zakładu generowanych jest kolejnych 10 000 miejsc pracy. Niemniej jednak, taki krok nie powinien stanowić dużego problemu organizacyjnego dla koncernu. Wynika to z faktu, że w St. Valentin montowane są ciągniki Case IH i Steyr będące odpowiednikami produkowanych w Anglii modeli New Holland. Ponadto, do montażu ciągników produkowanych w Basildon i w St. Valentin wykorzystywane są podzespoły pochodzące z tych samych zakładów. Zespoły napędowe przyjeżdżają z Antwerpii z Belgii lub z włoskiej Modeny, z której dowożone są również przednie osie. Z kolei silniki są produkowane w zakładzie przemysłowym FPT w Turynie we Włoszech, a kabiny przyjeżdżają z Croix w północnej Francji.
Decyzja Brytyjczyków
o opuszczeniu Unii Europejskiej została krytycznie skomentowana przez kolejny wielki koncern produkujący sprzęt rolniczy Agco, do którego należą tak znane marki jak Fendt, Massey-Ferguson czy Valtra. Słowami prezesa Martina Richenhagena poinformowano, że podjęto decyzję o przeniesieniu europejskiej centrali koncernu z okolic Coventry w środkowej Anglii najprawdopodobniej do Niemiec do Marktoberdorfu, gdzie mieści się fabryka Fendta. To już kolejny cios dla Brytyjczyków, wszak przed laty po sprzeciwie Wielkiej Brytanii w sprawie uczestnictwa w strefie euro, Agco przeniósł produkcję ciągników Massey Ferguson z Anglii do Beauvais w północnej Francji. Firma nie zamierza jednak całkowicie wycofać się z tego kraju, tyle że w okolicach Coventry pozostanie jedynie biuro koncernu odpowiedzialne za obszar Wielkiej Brytanii, czego efektem ma być zwolnienie co najmniej połowy pracowników z załogi liczącej obecnie 500 osób. Ten krok tłumaczono tym, że łatwiej jest kierować globalnym koncernem, gdy centrala znajduje się na terenie Wspólnoty. Tym bardziej, że mimo zeszłorocznych dużych 23-procentowych spadków przychodów grupy Agco, koncern wciąż mocno się rozwija przejmując kolejne marki. Kilka dni temu doszło do przejęcia duńskiej firmy Cimbria znanej z urządzeń do transportu i przechowywania ziarna. Koszt transakcji opiewa na sumę około 310 mln euro. Warto dodać, że w grupie Agco od 2011 roku znajduje się już firma GSI Holding Corp., która produkuje urządzenia do przechowywania ziarna, a najnowsza transakcja ma uzupełnić ofertę przyczyniając się do awansu Agco na pozycję lidera w technologii przechowywania ziarna. W ubiegłym roku Cimbria osiągnęła łączne przychody w wysokości 175 mln euro. Duńska firma zatrudnia około 900 osób, a głównym rynkiem zbytu jest Europa Zachodnia. Marka jest również obecna w Europie Wschodniej, Afryce i na Bliskim Wschodzie.
Zetor wyśle traktory do Iranu
Unia Europejska zniosła sankcje gospodarcze i finansowe nałożone na Iran w związku z jego programem atomowym. Przez to otworzył się nowy rynek zbytu. Wykorzystał do czeski Zetor, który podpisał umowę z firmą irańską Tondrak Tiz na dostawę 250 traktorów.
Traktory zostaną dostarczone w drugiej połowie 2016 roku i na początku przyszłego roku. Mowa o modelach Proxima o mocy 100 KM. Wartość kontraktu opiewa na sumę 5 mln euro. Negocjacje w tej sprawie trwały ponad siedem miesięcy. Zetor wygrał, bo w porównaniu z chińskimi czy indyjskimi maszynami, które są obecne na rynku irańskim, jest lepszy jakościowo, a w porównaniu z niektórymi zachodnimi producentami, takimi jak Massey Ferguson, który również starał się o kontrakt, ma niższą cenę. Irańska firma wybrała czeski sprzęt również z tego powodu, że maszyny są znane na tym rynku. Bowiem w latach 60. do Iranu trafiały partie maszyn z Brna. Przed laty do najważniejszych rynków zbytu czeskiego producenta na Bliskim Wschodzie zaliczany był głównie Irak, gdzie działała montowania Zetora i w której wyprodukowano ponad 80 000 ciągników.
Argo traci niewiele
Pomimo bardzo trudnego zeszłego roku grupa Argo reprezentująca m.in. marki Landini czy McCormick, uzyskała podobną wielkość obrotów co rok wcześniej. W 2014 grupa wygenerowała 465 mln euro obrotów a w 2015 osiągnęła 461 mln euro. Udało się to głównie dzięki dobrym wynikom sprzedaży w obu Amerykach, Azji i Oceanii, stabilnym udziale rynkowym w Afryce i Europie, a także znacznym wzroście sprzedaży we Włoszech. Wpływ na to miało wprowadzenie nowych lub zmodernizowanych modeli ciagników takich jak Landini Rex, serii 4 i serii 5H, McCormick X7.4 i 7.6 z przekładnią bezstopniową VT-Drive oraz Valpadana 4600 ARM. Ponadto w zeszłym roku zaprezentowane zostały pierwsze ciągniki o mocy powyżej 300 KM McCormick X8, które – zdaniem Argo – zostały bardzo dobrze przyjęte na rynku.
Przemysław STANISZEWSKI